Pit Stop na PGE to amatorka! Chamska obsługa!
Byłem wczoraj na gokartach na PGE. Wcześniej odwiedzałem inne tory. Na początku wszystko było ok. Każdy kto był, zna reguły, że jeśli wpadniesz w poślizg, zablokujesz się, to masz podnieść obie ręce do góry i obsługa Cię wyratuje. Pod żadnym pozorem nie wolno opuszczać gokartu..
Wszystko fajnie, tyle że w teorii. Wczoraj na jednym zakręcie raz się zawinąłem na tyle nie fortunnie, że potrzebowałem pomocy, aby ktoś mnie wypchnął do tyłu. Trzymam ręce do góry, a panowie opalają się na krzesełkach. Straciłem ponad minutę, zanim sam sobie nie pomogłem nogą odpychając się sam (tocząc koło do tyłu, polecam ;) ).
Na moje pytanie, czemu nie reagowali, to powiedzieli, że słońce ich oślepiało, a po drugie, to cytuję "było trzeba nie jechać tak szybko". To po co mierzą ludziom czas? Powinni w takim razie przyznawać noty za styl. Każdy idzie na gokarty ścigać się, pokonywać tor w coraz szybszym czasie, ale oczywiście w granicach rozsądku. Pojeździć wolno, to ja mogę swoim aucie po mieście.. Jeśli już się płaci tyle siana, to wymaga się od tych amatorów, aby byli czujni.
Wszystko fajnie, tyle że w teorii. Wczoraj na jednym zakręcie raz się zawinąłem na tyle nie fortunnie, że potrzebowałem pomocy, aby ktoś mnie wypchnął do tyłu. Trzymam ręce do góry, a panowie opalają się na krzesełkach. Straciłem ponad minutę, zanim sam sobie nie pomogłem nogą odpychając się sam (tocząc koło do tyłu, polecam ;) ).
Na moje pytanie, czemu nie reagowali, to powiedzieli, że słońce ich oślepiało, a po drugie, to cytuję "było trzeba nie jechać tak szybko". To po co mierzą ludziom czas? Powinni w takim razie przyznawać noty za styl. Każdy idzie na gokarty ścigać się, pokonywać tor w coraz szybszym czasie, ale oczywiście w granicach rozsądku. Pojeździć wolno, to ja mogę swoim aucie po mieście.. Jeśli już się płaci tyle siana, to wymaga się od tych amatorów, aby byli czujni.