W trójmieście małe lokale z automatami do gier liczone są chyba w setkach, a na pewno w dziesiątkach. W każdej dzielnicy co najmniej po kilka. Jak to wygląda z prawnego punktu widzenia, jak to się ma do ustawy hazardowej? Czy jeżeli ktoś wynajmuje komuś innemu pomieszczenie, gdzie klient postawił sobie automaty można sprawdzić ich legalność by mieć świadomość, że nie przyczynai się do obchodzenia prawa?

W przypadku łamania prawa współwinę ponosi też właściciel lokalu.

Bardziej niż wyskakujące automaty do gier interesuje mnie jakim trzeba być ćwierć inteligentem by tam grać ;)
Nie ma tych co grają === nie ma automatów

na przymorzu naliczyłem 10 punktów z tym badziewiem. Z tego co ktos napisał już wczesniej na forum to jesli grasz na takich aurtomatach małymi kwotami (groszami) a wygrana nie przekracza 60 zł to taka zabawa jest prawnie dozwolona.

Niedozwolona. Nie ma pułapu wygranej. Lokal posiada koncesję na gry lub nie- te nie mają na 1000%, bo posiadają je tylko kasyna. Niestety ustawa jest do bani i grupy przestępcze wykorzystują takie punkty do zarobku, prania brudnych pieniędzy. Celnicy zatrzymują automaty, a sądy je oddają- taka zabawa polityczna :) Po aferze z 2 panami miała być ustawa anty-hazardowa, a powstała taka, że jeszcze nigdy wcześniej nie kwitł tak nielegalny hazard.