Jestem zawiedzona tym, z czym spotkałam się w gabinecie. Na dzień dobry lekarz zamiast zachować opinie, które mogą zranić właścicieli i bardziej ich zdołować na temat zdrowia zwierzęcia, wykrzykiwał je bez pohamowania. Nie oczekiwałam psychologicznego podejścia, ale może choć troszkę delikatności, nie mówiąc o sposobie odnoszenia się (zwracanie się do kogoś od razu na TY niezależnie od wieku???-troszkę kultury i wychowania Panie Doktorze!) Dobrze, że nie "owija w bawełnę", ale jeśli nie jesteście odporni psychicznie i zależy wam na pupilu to NIE polecam. Ja kocham moje zwierze i wiedziałam, że nie jest z nim dobrze,a zachowanie Pana Doktora załamały mnie jeszcze bardziej. Co mnie uraziło jeszcze, to bezosobowe podejście do zwierzęcia, traktowanie go jak przedmiot, a nie żywą istotę, w końcu to on jest pacjentem i powinien też czuć się dobrze! Może i Pan Doktor ma wiedze, ale podejścia za grosz. Więc przemyślcie Drodzy Właściciele na czym wam zależy zaprowadzając pupila do lekarza. Pozdrawiam