Pogotowie Gdynia-opinia

Dziewczyny czy Wy miałyście też takie nie miłe doświadczenia z ta placówką??miesiąc temu mój chłopak miał wypadek pojechał tam bo kark go bolał itp...Lekarz powiedział że nie maja kołnierzy i zawiązał mu bandarz dookoła szyji zero prześwietleń nic nawet recepty na leki przeciwbólowe mocniejsze i zwolnienie z pracy NIC...dziś skręcił (prawdopodobnie) rękę i też pojechał tam i co zero opatrunku usztywniającego zero recepty i zwolnienia...czy to jest normalne do cholery czy oni wogle tam udzielają pomocy??sorry ale wydaje mi się że powinni chociaż skoro nie stać ich na opatrunki które powinni zapewnić ażdej potrzebującej osobie to powinni recepte na leki przeciwbólowe wypisać bo zwykły Ibupron niekiedy niepomaga...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pogotowie Gdynia-opinia

porażka... obyśmy wszyscy byli jak najdłużej zdrowi.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Pogotowie Gdynia-opinia

To moze mialas pecha, bo ja bylam raz z dzieckiem w i zaopiekowali sie Maluchem profesjonalnie, bez kolejek, ekspresowo i bylam baaaardzo mile zaskoczona :) Oprocz pomocy doraznej zawiezli nas od razu karetka do szpitala, gdzie troche juz czekalismy na pomoc (byla krotka kolejka), ale rowniez milo nas "obsluzono".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Pogotowie Gdynia-opinia

Nie mówię o dziecku tylko dorosłej osobie.Zresztą z synkiem też kiedyś byłam i mają szczęście że nie złożyłam doniesienia do Sanepidu bo w pokoju zabiegowym do którego weszłam Pani pielegniarka przez okno właśnie kończyła palić papierosa smród i zimno w całym pokoju i taka osoba ma robić zastrzyk dziecku paranoja ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Pogotowie Gdynia-opinia

z dzieckiem jak pojedziesz to spoko zajma sie Toba ale dorosly.... zapomnij! tez moj maz ma z nimi doswiadczenia
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pogotowie Gdynia-opinia

No to widzę że nie jesteśmy jedyni masakra chyba u weterynarza mają lepsze podejście niz dla ludzi na pogotowiu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pogotowie Gdynia-opinia

Czemu pojechał na pogotowie a nie do Miejskiego na oddział ratunkowy? W atkich przypadkach nalezy jechac tylko i wyłącznie na SOR w miejskim
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pogotowie Gdynia-opinia

Pogotowie nie wystawia zwolnien, od tego jest lekarz POZ (i moze tez m.in.dlatego zwolnienie mozna wystawic max. 3 dni wstecz). Pogotowie jest od pomocy doraznej. Moze Twoj chlopak nie poinformowal lekarza, ze ibuprom nie dziala, bo nie sadze, zeby "zalowal" mu recepty. Ja tez bym raczej pojechala z taka sprawa na SOR. Rowniez miewam czasami niemile doswiadczenia z nasza sluzba zdrowia, ale jak raz na rok (albo na 2;)) pojde do leakrza i naogladam sie tych wszystkich sfrustrowanych i wkurzonych na swiat ludzi w kolejce, to nie dziwie sie lekarzom, ze nie zawsze sa mili i usmiechnieci dla pacjentow, skoro wiekszosc przychodzi z postawa roszczeniowa i pretensjami.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pogotowie Gdynia-opinia

niestety najpierw tzreba pojechac na pogotowie za zwirku i wigury dopiero tam daja skierowania do miejskiego albo redlowa ( niestety mi sie zdarzylo wracac z redlowa i to z dzieckiem ;/) to dopiero byla porazka...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pogotowie Gdynia-opinia

oj ja też mam niemiłe doświadczenia

kiedyś pojechałam pogryziona przez psa, zrobili zastrzyk, opatrzyli ranę, zero informacji co należy robić dalej, nikt nie powiedział, że potem codziennie należy przyjeżdżać na zmianę opatrunku. Rana zaczeła się babrać,lekarz odchylił opatrunek z wielkim obrzydzeniem jakby pierwszy raz w życiu coś takiego widział. Nawrzeszczał, że teraz mu wypuściłam gronkowca do gabinetu i bedzie musiał fiołkować pomieszczenie. Nawrzeszczał na moją mamę, że przez nią będę miała amputowaną nogę. Był przy tym taki niemiły, niedelikatny i grubiański, że aż strach. Pojechaliśmy do szpitala i oczywiście sie okazało, że nie bedzie żadnej amputacji.

Innym razem mąż pojechał tam, bo miał mały wypadek. Miał wybity palec i jakąś tam rankę. Rankę zszyli, zrobili prześwietlenie, ale mu tego palca nie nastawili. Wypuścili normalnie do domu. Palec nastawił mu niechcący nasz pies.
Tam nie wiedzą co to uprzejmość, już nie mówiąc o jakiejkolwiek empatii.

Zwolnienia tez nie wystawili, ale na pogotowiu chyba w ogóle nie wystawiają zwolnień. Kazali iść do swojego lekarza rodzinnego.

Ale jak byłam z chorym dzieckiem no to bardzo dobrze nas przyjęli. Pediatrzy są bardzo fajni.
Ten chirurg tam jest jakiś nienormalny. Jak najdalej od pogotowia. Jakby co to następnym razem pojade do Miejskiego na IP.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pogotowie Gdynia-opinia

a jak przyszedł jakiś gościu z całymi pokrwiawionymi nogami (krew sie lała na podłogę), bo wpadł w jakieś szkła to nie chciał go przyjąć poza kolejnością (chociaż inni w kolejce chcieli tego gościa przepuścić). W końcu go wziął ale chyba przez to, że brudził podłogę swoją krwią. Oczywiście dostał z***y od pielęgniarki za tą krew na podłodze.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pogotowie Gdynia-opinia

jakby co to dentyści w pogotowiu dentystycznym też są beznadziejni,
szwagierce wypadła koronka to wstawili ją krzywo, nie obyło się bez marudzenia czy to faktycznie nagły przypadek
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pogotowie Gdynia-opinia

Dokladnie, najpierw musisz pojechac po skierowanie na pogotowie! Dopiero stamtad mozesz jechac na SOR do miejskiego albo do Redłowa. Dla mnie to porazka. Raz pojechalismy do szpitala w Redlowie w nocy bo tam mielismy najblizej, a cora miala zapalenie krtani, wtedy jeszcze nie wiedzielismy co to i brzmialo jakby sie dusila wiec chcielismy gdzie najblizej, wymusilismy zeby nas przyjeli bez jechania spowrotem na pogotowie, bo na pogotowiu i tak by nic nie zrobili tylko wypisali skierowanie. Dziecko w kocu i w pizamie bede ciagala przez pol miasta. Bezsens.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Pogotowie Gdynia-opinia

Tak w Gdyni tak jest że najpierw Zwirki Wigury a potem ewentualnie szpital SOR masakra wczoraj chlopak pojechal do Wejherowa bo z bólu nie mógł i tam mu wkońcu porzadnie opatrzyli ta rekę usztywnili i nawet L4 chcieli dać lekarz normalny a nie z fochem że musi coś robić jak w Gdyni...dziwie sie że to pogotowie jeszcze funkcjonuje
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pogotowie Gdynia-opinia

w Gdansku na pogotowiu jest tak ze kazdy pacjent dostaje kod oznaczajacy czy jets naglym przypadkiem czy nie np kod czerwony znaczy ze pacjentem trzeba zajac sie w ciagu max 5 min - oznacza on zagrozenie zycia, chyab kod pomarannczowy zajmuja sie do 40 min a zielony ze pacjent moze czekac na zajecie sie nim do 4 godz
co do jakosci zajmowania sie na pogotowiu to tez pozostawia wiele do zyczenia - nie umieja pobrac porzadnie krwi - jak bylam z mloda to 3 razy miala pobierana - raz babka rozlala fiolke z krwia, drugi raz nie wstrzasnela i porobily sie skrzepy itp
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1