Ja wysłałam starszą córkę do "naszego przedszkola" gdy zaszłam w drugą ciążę, nie chciałam oddawać jej codziennie, żeby nie czuła się odrzucona, więc właściciele zgodzili się na 2 dni w tygodniu. To była bardzo dobra decyzja, córka bardzo lubi tam chodzić, zawsze pyta kiedy pójdzie następny raz, uczęszcza na muzyczne zajęcia z języka angielskiego, zaczęła pięknie jeść nawet zupę czerwoną (buraczkową:) Opiekunki bardzo cierpliwe, miłe i kreatywne, a właściciele to po prostu dobrzy ludzie zawsze doradzą tak, by wyszło to na dobre dla dziecka.Jak druga córcia podrośnie też ją tam wyślę,bo to naprawdę miejsce godne polecenia, bez fajerwerek typu zajęcia baletowe, joga, chiński dla niemowląt:) po prostu miła domowa atmosfera -tylko że więcej dzieci:)