Mnie nie przerazal fakt samego tatuazu na cale zycie lecz bol jego wykonywania. Strasznie sie balam choc wielkosc jego to zaledwie 4cm dlugosci ;-)
I powiem tak: nie bolalo! tzn..dalo sie przezyc..;-) A jaka dumna bylam z siebie! Jarek wzbudzil moje zaufanie, bardzo mily i sympatyczny choc wyglada groznie ;-) Studio rowniez jest utrzymane w czystosci nie zapominajac o p. Asi ktora jest bardzo sympatyczna i to wlasnie rozmowa telefoniczna z ta Pania zaowocowala moim grudniowym spotkaniem. Pozdrawiam studio Tat