Pomimo mojego zwątpienia w skompletowanie kolejnej góry zaświadczeń - doradca, krok po kroku ciągnął mnie za uszy i kilkakrotnie upominał o doniesienie konkretnych dokumentów, których zdobycie było sztuką.
Ja już na pewnym etapie się poddałem z uwagi na rosnącą ilość papierów, które kolejno były odrzucane przez banki. W końcu pojawiła sie nowa oferta banku, któremu podpasowały moje zaświadczenia ( zagraniczne).