Re: Sala Złota Róża przy ul. Kartuskiej .
Byłem tam wczoraj, tj. 27.07.2012 na weselu.
Byłem na wielu weselach, w wielu miejscach ponieważ wcześniej "pracowałem na ślubach-weselach". Już od 3 lat tego nie robię.
Byłem teraz jako gość na weselu i jestem Baaaaardzo mile zaskoczony.
Wierzcie mi /Ci którzy nie byli tam jeszcze/ po prostu choćbym chciał zachować się zgodnie z charakterem przeciętnego Polaka i przyczepić się choć do czegokolwiek jak typowy malkontent no to zwyczajnie nie ma do czego!
Może faktycznie trochę lokalizacja jest niezbyt malownicza ;)
Ale tak:
1. obsługa - wiele restauracji, restauracji hotelowych z 30-toma gwiazdkami mogło by się uczyć. Fajne dziewczyny, jednakowo i elegancko ubrane, SZYBKIE /w znaczeniu obsługi kulinarnej ;) / i co istotne z uśmiechem ale też nie dawały się prowokować przez podpitych casanowów. za obsługę dam 5.
2. sala - ładna, jasna, przestronna, bardzo elegancko ustrojona choć są gusta i gusteczka o których się nie rozmawia. Są ludzie którym podoba się "plastikowa lalka na masce Poloneza" ;)
ŚWIETNIE schłodzona, aż chyba za bardzo, był moment że mimo 28 stopni na zewnątrz i lejącego się żaru z nieba poczułem chłód będąc na sali. Nawet kilkoro starszych gości poprosiło o zwiększenie temperatury.
Więc za temperaturę 5
3. Na koniec najlepsze - KUCHNIA- JEDZENIE- 6+.
Nie wiem czy w ogóle coś pisać czy lepiej nie bo wpis będzie tak długi że nikt tego nie przeczyta. Bywałem od 1996 r na weselach i musiałem czekać 12 lat i przestać pracować żeby trafić na taką kuchnię!
Bywałem na wiejskich weselach /Kaszuby, Mazowieckie, Mazury/, bywałem w eleganckich hotelach, hotel Hilton, Gdynia, Sheraton, Mercur, Hanza ect. Nigdy nie jadłem tak smacznego, SMACZNEGO jedzenia.
Słuchajcie, Ci którzy tu zaglądają żeby zorganizować swoje wesele, swój najważniejszy dzień, swoje święto -
BEZ CHWILI WAHANIA - BEZ ZASTANAWIANIA SIĘ - BRAĆ ! POLECAM !
2
2