Trafiłam na Izbę Przyjęć, następnie na oddział Chorób Zawodowych i Wewnętrznych. Obawiałam się badań, które mnie czekały. Miałam jednak wrażenie, że cały personel mnie wspiera. Od pani salowej przez pielęgniarki po lekarza prowadzącego. Wszyscy byli życzliwi. Jeśli kiedyś przyjdzie mi trafić ponownie do szpitala, to chciałabym, żeby opiekowali się mną tacy ludzie jak pracują właśnie na tym oddziale.
Jeszcze raz dziękuję. :)

---
Bardzo dziękuję pani pielęgniarce, która pomogła przejść mi przez gastroskopię (17.03.2016), gdyby nie ona pewnie lekarz musiałby zakończyć badanie.