Polecam z głębi serca
Winne Grono wkroczyło w nowy sezon z nową kartą. Mówi się, że lepsze jest wrogiem dobrego. Ale tutaj w Winnym Gronie Lepsze jest zawsze równie dobre. Miło tu wrócić, gdy właścicielka wita z uśmiechem, zawsze interesuje się gośćmi, i otacza opieką jak prawdziwa gospodyni. Dania są ciekawie skomponowane - tu na talerzu nie ma nudy. Jest kreatywność, jest łamanie stereotypów jeśli chodzi o formę dodatków. Zawartość talerza zawsze zaskakuje pozytywnie. Nogi kaczki są perfekcyjne. Sandacz rozpływa się w ustach. Baranina przestaje być postrachem zapamiętanym z dzieciństwa, a staje się ciekawym na nowo poznawanym smakiem. Medal, puchar i dwie lampki szampana dla kucharza za świetne desery : krem brulee i ptysie fistaszkowe ze słonym karmelem. Winne Grono: wrócimy do Was na pewno!