Re: Położna Reda/Rumia/Wejherowo
Porównania nie mam, ale było ok. 10 spotkań, na każdym inny temat: karminie, pielęgnacja itd. Panowie byli tylko na dwóch spotkaniach - porodzie i kąpieli. Położna wygoniła panie na koniec sali i kazała panom "kąpać niemowlę", że mają pomóc żonie i że to ma być ich obowiązek. Mąż posłuchał : na początku kąpaliśmy wspólnie a teraz to jego przydział - synek ma już roczek.
Dostawaliśmy też na spotkaniach jakieś próbki, ale to mniej ważne niemniej wspominam bo były :)
Sama położna pracuje w Pucku więc najwięcej o tym szpitalu mogła powiedzieć. Natomiast jako położna środowiskowa ma kontakt z rodzącymi w różnych miejscach, więc o innych szpitalach też bardzo dużo wiedziała.
"Sprzedawała nam" również informacje zdobyte od tych swoich podopiecznych. A co co warto kupić, a to co trzeba mieć na tej porodówce, a co jest beznadziejne. A gdzie jest tani sklep, a gdzie drogi itd.
Dużym plusem jest to , że ta położna jest osobą "praktykującą- czynną zawodowo", pracuje w szpitalu, w przychodni, ma szkołę rodzenia i jest położną środowiskową - dzięki temu ma aktualne informacje, co gdzie i jak.
0
0