Cześć, chciałabym sobie posadzić pomidorki na balkonie. Co robić, żeby wyrosły? :) Podejrzewam, że muszą mieć dużo słońca, nie?

Najpierw zasiać ;)

Najpierw zasiać ;)
Sadzonki pomidorów hoduje się w warunkach szklarniowych lub przynajmniej na parapecie w domu, dopiero jak podrosną, to przesadza się je na zewnątrz.

Alicjo z krainy pomidorów! Polecam udać się do sklepu ogrodniczego i zakupić kilka pomidorowych krzaczków różnych gatunków, odpowiednie podłoże oraz nawóz. Podlewać, modlić się do Boga Słońca i zajadać się ze smakiem.

Nie wiem, jaki duży ten balkon, ale jeśli w miarę standardowy, to koktajlówki bym polecał.
Albo chociaż karłowate. Normalny pomidor to całkiem pokaźny krzaczor :D

Na rynkach obecnie jest w pip sadzonek. Ale na grunt bez osłony jeszcze ciut za wcześnie. Poczekaj Ala ze 2 tygodnie.
Szczególnie na balkonie. W gruncie, przy maleńkim przymrozku, nic złego stać sie nie powinno. A w doniczce je ch.. strzeli ;)

A jak nie wyjdzie zawsze można kupić z Lidla malinowe i są bardzo pyszne:-)

Też mi filozofia.. kupić. Błeeeee ;]
Moje dochodzą na parapecie. Wczoraj z wielodoniczki przeflancowałem je do doniczek indywidualnych. Niestety, nie wszystkie mi się zmieściły i cztery sztuki musiałem eksmitować na parapet na klatce schodowej. I podejrzewam, że te cztery będą miały najlepiej, bo od południa.
Ja mam okna od północy :/



Cztery pierwsze z prawej to własnie malinowe.

Btw: wielodoniczki mam 28-gniazdowe. Tnę je na pół i akurat dwie połowki mi idealnie na parapet wchodzą.
Z 28 nasionek wzeszło mi 15 pomidorków. Całkiem nieźle.
Z 28 papryk wzeszło mi 10. Też nieźle. Ale mizerniutke są. Może z 5-7 cm wysokości. A wysiewane z tydzień przed pomidorami.
Bez słońca jednak się nie da :)