Poród Swissmed 2

Zakładam nowy wątek. Link do poprzedniego:

http://forum.trojmiasto.pl/Porod-Swissmed-t112206,1,130.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

hejj dziewczyny...
ola ja jestem w 36 tc i tez mam wrazenie, ze brzuch mi zaraz wybuchnie... :)

a teraz moje wrazenia po dzisiejszej kwalifikacji do porodu w swissmedzie :) oddzial bardzo przyjemny, Pani ktora mnie przyjmowala i robila ze mna wstepny wywiad ( ta pani z obrazka na ich stronie taka blondynka) baaaardzo mila :) w wywiadzie pytala czy na cos choruje, czy jestem uczulona, czy bralam jakies leki w ciazy czy antybiotyki itd. Podlaczyla mnie do ktg na 30min.Potem przyszla pani doktor ktora sprawdzila wynik ktg, sprawdzila karte ciazy, przeczytala zaswiadczenie o wskazaniu do cc po czym przyniosla kalendarz i zapytala czy mimo wskazania chce rodzic sn czy zostajemy przy cc... wpisala mnie na liste na lipiec dokladnie na 21.07 i powiedziala, ze mam przyjechac miedzy 7:00 a 7:30 z wynikami posiewu i grupa krwi. Na liscie bylam 27 na lipiec, a juz na sierpien widzialam zapisy.Pytala mnie rowniez o wynik posiewu i grupe krwi.W dzien porodu mam zabrac tylko ciuchy i srodki kosmetyczne dla mnie bo dla dzieciatka wszystko jest i ze jak wszystko pojdzie dobrze w sobote mnie wypisza do domu. Teraz na kolejne ktg mam przyjechac za 2 tyg.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

dziewczyny z innej beczki... czy wam też stawia się tak brzuch? i boli? jestem w 37tyg, skurczy brak i rozwarcia też... ale to stawianie to masakra....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

tak własnie zgadzam się z Karolla w kazym watku na temat swissu sa wypowiedzi krytykujące i lekko nawet drwiące , bo po co to płacic jak w zwykłym też można urodzić i bedzie fajnie, i że to fanaberia rodzących
zęby też mozna leczyć u zwykłego lekarza, w ciązy też można chodzić do przychodni, do pediatry również itd itd . a jednak połowa korzysta z prywatnych gabinetów !!
urodzić dobrze to można nawet na ulicy bo poród przebiegnie ekspresowo szybko i nie zdąży sie dojechać do szpitala juz nie jeden taki przypadek był...więc naprawdę te komantarze i madrości już zaczynają być męczącę, a niestety nie da sie ich nie czytać bo żeby wiedzieć co jest napisane to raczej należy to wzrokiem ogarnąć
może słabe porównanie więc bez obrazy ale ja miąłam na weselu zespół przez wszystkich polecany, z weselnika i wogółe ach i och, a na mojej imprezie odwalił taką lipę, że nie mogłam sie z tym pogodzić przez następnych parę tyg
więc rozumiem jak Naciao może sie czuć- ze dlaczego to na nią spadło, ten pech
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

aleksandra ja nie mam nic przeciwko porodom w panstwowych szpitalach ale czytając twoje posty mam wrazenie, ze Twoja niechec jest az przesadna i popadasz w skrajnosci. jestesmy doroslymi kobietami i same decydujemy, prawda? i zadna z nas nie ma wypaczonego rozumowania, ze jak sie placie to bedzie super porod bo chocbys zaplacila milion dolarow nikt ci nie zagwarantuje, ze nie bedzie komplikacji i, ze maluszek bedzie zdrowy. Ale czy to znaczy, ze nie moge sobie pozwolic na prywatny szpital? nie przekonasz mnie, ze opieka w panstwowym jest lepsza... moja tesciowa miala operacje w swissmedzie usuwania guza piersi i mimo, ze byl to dla niej czas kiedy malo co sie mysli o luksusie to opieka w swissmedzie sprawila, ze bardzo szybko doszla do siebie. Moj maz w tym samym czasie lezal w szpitalu na Polanki, bo ma podejrzenie brzydkiej choroby Lesniowskiego Crohna i gdyby nie to, ze choroba meza zajmuje sie pani doktor ze swissmedu, ktora jest rownoczesnie ordynatorem gastrologii na Polanki to nie wiem czy mialby wspaniale wspomnienia.Dlatego dziekuje Ci za Twoje relacje, bardzo sie ciesze, ze masz mile doswaidczenia, jednak pozwol aby kazda z nas sama decydowala.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

Naciao, serdeczne gratulację, niech się córcia zdrowo chowa :-) Co do dr Chmielewskiego to rzeczywiście prech - jest on strasznym przeciwnikiem cc , gdybys Naciao trafiła na kogoś innego to nie czekaliby tyle czasu. Miałam z nim przyjemnosc na jednej z wizyt przed porodem i ciągle mnie mielił że mam chociaz spróbowac rodzic naturalnie, na co ja że jedno juz rodzilam naturalnie dwie doby wiec dziękuje za powtórkę z rozrywki i w koncu stanęło na moim. A samo cc robil mi dr Szulc, super lekarz, dyżuruje zawsze w środy :-) Z tym że latem pewnie bedzie inaczej - wiadomo - urlopy. Głowa do góry kobietki :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

karolla masz racje ze przekonuje do państwowych szpitali bo ja sie po prostu nie zawiodłam a forum jest dla wszystkich i niestety musisz sie pogodzic z tym ze bedą różne opinie.

mnie pop prostu śmieszy jak ktoś mysli ze jesli płaci kilka tysięcy to bedzie mial super poród, och... i ach... i bez bólu.

a jak komuś przeszkadza to niech nie czyta, co za problem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

Dziewczyny bardzo dziękuję za gratulacje i słowa otuchy :)

Jeśli chodzi o cały poród (bo któraś z Was pytała) to cały przebiegał pod nadzorem dr Chmielewskiego.

Niestety nie dostałam znieczulenia, bo nie doszłam do tych 4 cm. Rozwarcie w ogóle nie postępowało. Zaczęło się na jednym palcu i skończyło się na jednym palcu.

Co do robienia awantur przez partnera. Mój partner również jest bardzo nerwowy i myślę, że gdyby nie fakt, że jeszcze najgorsze było przede mną to pewnie też by nie wytrzymał. Ale oboje doszliśmy do wniosku, że trzeba się opanować, bo nie warto się kłócić z lekarzami. Uwierzcie mi... nie warto. Nigdy nie wiadomo jak dany człowiek zareaguje.

Mimo tych złych doświadczeń chyba nie wyobrażam sobie porodu w państwowym szpitalu. I następne dziecko też pewnie urodzę w swissmedzie. Jest o wiele więcej pozytywnych opinii niż negatywnych takich jak moja. Po prostu miałam pecha.

Jeśli będziecie miały jeszcze jakieś pytania walcie śmiało :) Jak tylko będę miała czas to na pewno odpowiem.

Pozdrawiam cieplutko :)

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

gratuluje Maluszka :) :) najwazniejsze, ze wszystko jest okej :) faktycznie, nigdy nie wiemy co nas czeka... nigdy nie wiemy jaki nas czeka porod, lekarze tez nie wiedza co sie bedzie dzialo...dziwi mnie, ze tak dlugo zwlekali z cc, powinni od razu ciąć.. ale najwazniejsze, ze jestescie w domku i mozecie sie cieszyc soba i Malutka :) wszystkiego dobrego dla Was :)

nie podoba mi sie wypowiedz aleksandry, ktora od dobrego roku probuje wciskac swoje 3 grosze o tym, ze rodzila w panstwowym szpitalu i nie musiala placic... chyba w kazdym watku o porodach aleksandra musi zaznaczyc, ze rodzila "za darmo" i, ze mamy sie zastanowic...nie wiem czemu masz taką awersje do tego szpitala...przeciez nikt z nas nie jest naiwny i chyba mamy tyle rozumu w glowie, ze decydujemy sie swiadomie na ten szpital, prawda? nikt nie mowi, ze jak sie zaplaci to mamy gwarancje, ze bedzie super porod i wspaniale przezycia ale co Cie tak dusi, zeby nas na sile uswiadamiac?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

pewnie masz racje, to ja w takim razie mialam to szczęście :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

oczywiście ze nie, tylko wybierajac swissmed procentowo mamy większa pewność na dobry poród, bo w swissmedzie złe przeżycia są pechem i rzadkością jak widać, a w państwowej placówce myśle że dobry poród to szczęscie- na kogo się trafi i w jakim humorze
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

Ewo nie ciesze sie ze kogos spotkalo nieszczęscie i że dziewczyna bedzie miala złe wspomnienia z porodu , chodzi mi tylko o to że wcale nie zawsze trzeba płacić aby miec komfort :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

jej az mi trudno w to uwierzyć ... i dr Chmielewski który ma przeciez takie dobre opinie jako lekarz i żeby dopuścil do takiej sytuacji.... bardzo Ci współczuje ale niech juz sie nie odzywaja te które mam wrazenie że sie cieszą ze pomimo ze dziewczyna zaplacila to i tak bylo jej cięzko i ze wcale tam nie jest tak super

bo i tak w Swissmedzie to pierwszy raz slysze o takim przypadku w przeciwienstwie do inch placówek
najgorsze ze trafilo to akurat na forumowiczke
duzo zdrowia życze !!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

od razu na początku żeby nie było, nie zazdroszcze żadnej z Was że chce rodzic w tym szpitalu , skoro macie pieniądze i chcecie je tak wydać to czemu nie ? to Wasz sprawa ale..........


bardzo sie ciesze że Naciao napisala swoja opinie, moj pierwszy porod trwal 12 godzin a drugi 14. Oba porody naturalne i pzreżycia prawie identyczne jak Naciao , tylko z ta różnica ze nie musialam placic kilku tysiecy za poród bo rodzilam w panstwowym szpitalu z którego zreszta jestem bardzo zadowolona :)


tez mialam swietna opieke po porodzie i tak naprawde w trakcie porodu tez, a ze bolało, no cóż..... byłam na to przygotowana bo ból choc naprawde mocny to do przeżycia.


Naciao zycze ci z całego serca , mimo tych przezyc samej radości z posiadania maluszka :)))))


i oczywiscie wszystkim przyszlym mamom też :))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

ojej Naciao współczuje tej masakry którą przeżyłaś... i jednocześnie gratuluję córci! dobrze że wszystko w porządku... czy dr chmielewski był taki uparty i to on cię tak długo męczył porodem naturalnym?> czy ktoś inny? i tak wkórza mnie to że nikt z nich się nie przedstawia na wizytach po kwalifikacji. Byłam u dwóch i tak nie wiem jak się nazywają.
Może wiecie którzy lekarze są ok? jakieś zdjęcia...:)
masakra, ale się wystraszyłam... teraz wiem, że trzeba z nimi konkretnie... płacę i wymagam... mam nadzieję że będę miała i skurcze i rozwarcie aby mi podali znieczulenie... ale kto to może wiedzieć...???!!!
kto ma termin na 12 lipca?drugi mam na 17lipca...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

Naciao przeraziłam się tym co napisałaś. :( A po podaniu znieczulenia bóle nie ustąpiły ? Położne przy porodzie też były takie oschłe ? Mój narzeczony jest bardzo nerwowy i zapewne zrobiłby raban za takie potraktowanie, toż to się w głowie nie mieści. Już nawet w prywatnym szpitalu można się przejechać, normalnie się przestraszyłam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

Naciao, to się zestresowałam tym, co piszesz :( Bardzo Ci współczuję, że miałaś takie przeżycia i do tego jeszcze sporo kasy na to poszło. Dobrze, że chociaż opieka po była dobra. Mam nadzieję, że czas załagodzi jakoś te złe wspomnienia co do porodu naturalnego, bo w sumie taki jak Twój, napędzany oxy nie był do końca naturalny. Też się boję takiego wywoływania, bo na razie wszystko u mnie zamknięte i zapewne przenoszę :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

Naciao, bardzo Ci współczuję, tym bardziej musi to być denerwujące, że tyle musiałaś się wycierpieć, a sporo kasy poszło :( całe szczęście, że masz córeczkę przy sobie i jest wszystko w porządku. Ona Ci to teraz na pewno wynagrodzi :) dużo zdrowia dla Was obu !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

Witam Was dziewczyny.
Dzisiaj mija dokładnie tydzień od mojego porodu. W zeszłym tygodniu w piątek miałam wizytę kontrolną, bo byłam już 3 dni po terminie. Rano zrobiono mi ktg, usg i badanie ginekologiczne. Po badaniu ginekologicznym lekarz miała podejrzenia, że sączą mi się wody płodowe. Dostałam wkładkę, która wykrywa wody płodowe. Po trzech godzinach miałam się zgłosić. Wkładka była niebieska, co oznacza, że to wody. O 14:00 przyjęto mnie na salę porodową. Dostałam oksytocynę. Mój organizm zareagował od razu. Skurcze 30-sekundowe co 3 minuty. Bardzo bolesne. O 14:00 miałam rozwarcie na opuszek palca. Czekałam do 4 cm żeby dostać znieczulenie. Niestety mimo silnych i bolesnych skurczów rozwarcie nie postępowało. Męczyłam się strasznie. Wieczorem błagałam lekarza o cesarskie cięcie. Mój partner był przerażony tym jak mnie katują. Rozmawiając z lekarzem postanowiliśmy poczekać całą noc, nie podając już oksytocyny. Ale niestety skurcze nie przeszły, a rozwarcie dalej na opuszek palca. I tak po całej nocy mordęgi o 5 nad ranem, leżąc na łóżku i płacząc z bólu błagałam o cesarkę. Wreszcie lekarz się nade mną zlitował, ale chciał mnie jeszcze męczyć oksytocyną... chyba nie chciało mu się po prostu rozbić tej cesarki. O 6:20 na świat przyszła moja mała Kruszynka :) Zwieńczenie mojego cierpienia. Wierzę, że było warto, ale czy musieli mnie tak męczyć? Na szkole rodzenia mówiono, że nie męczą kobiety dłużej niż 10 godzin. Mój poród trwał 16... a i tak skończył się cesarskim cięciem. Niestety bardzo nie podobało mi się traktowanie mojego partnera na sali porodowej. Traktowano go jak powietrze, a gdyby nie on... chyba bym tego nie przeżyła. Warunki są super to fakt. Wanna z hydromasażem i ten spokój. Ale mój poród to była trauma. Gdyby nie moja konsekwencja, pewnie faszerowaliby mnie dalej oksytocyną, aż bym padła. Po tych przeżyciach nigdy nie zdecyduję się już na poród naturalny. A gdy jechałam na zdjęcie szwów, rozpłakałam się przed wejściem na oddział położniczy. Mam nadzieję, że kiedyś zapomnę. Po czasie okazało się, że miałam zielone wody... i nikt mi o tym wcześniej nie raczył powiedzieć. Na szczęście mała niczym nie zdążyła się zarazić, ale kto wie co mogłoby się stać gdybym nie była tak konsekwentna jeśli chodzi o cesarkę. A jeśli chodzi o wody... miałam pęknięcie boczne, więc przed samym porodem miałam tych wód tak mało, że było widać jak moja Mała jest ułożona. Operował mnie doktor Chmielewski. Niestety nie mam dobrej opinii na jego temat. Myślę, że czytając powyższe nie macie wątpliwości dlaczego. Natomiast jeśli chodzi o cięcie - zrobione przez tego lekarza bardzo dobrze.

Jeśli chodzi o pobyt na sali poporodowej to moje wrażenia są bardzo pozytywne. Rewelacyjna opieka. Położne wspaniałe kobiety. Wszyscy bardzo dbają o to żeby wrócić do formy. Bardzo pomagają w opiece nad maluszkiem i super włączają w to ojca, co po cesarce jest koniecznością, bo mama leży.

Na szczęście jesteśmy już w domku i mamy się świetnie :) Jeżeli miałybyście jakieś pytania to w miarę możliwości postaram się odpowiedzieć.

Wśród większości dobrych opinii na temat porodów w swissmedzie - jest mój post, który jest dowodem na to, że nie zawsze wszystko wygląda tak kolorowo. Pieniądze niestety nie są tutaj żadną gwarancją.

Serdecznie pozdrawiam i nie życzę żadnej z Was podobnych doświadczeń.


image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

mamamaxa dzięki za relację. Każda opinia się przydaje :)
Ja jadę dzisiaj na kolejne ktg. Wczoraj zaczął mi odchodzić czop, ale wiem, że do porodu może być jeszcze sporo czasu (nawet tygodnie), więc panikować nie zamierzam. Co u Was dziewczyny?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Poród Swissmed 2

Jak tam byłam to był - ale mi osobiście laptop się nie przydał - byłam albo zbyt zmeczona albo synek się odzywał :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Zabawy/pożyteczne zajęcie dla 3 latka (29 odpowiedzi)

Jestem mamą prawię3 letniej córeczki. Nie pracujei spędzam cały dzień z dzieckiem. Męża nie ma...

Oszczędzanie - jakie macie sposoby? (110 odpowiedzi)

Ponieważ niedługo rozpoczynam urlop wychowawczy, przyjdzie nam żyć przez pewien czas z jednej...

Wycieczka w przedszkolu (46 odpowiedzi)

Córka ma mieć w piątek wycieczkę w przedszkolu, jadą autokarem do Pucka i Rzucewa. No i tak się...