Potrzebna dobra dusza. Najlepiej sympatyczna, urocza kobieta ;) vol. 3

Jako, że TB ma kłopot z odświeżeniem strony, na której jest duża ilość postów, zapraszam do kontynuacji w tym miejscu:)

Nasze rozmowy vol. 2:
http://forum.trojmiasto.pl/Potrzebna-dobra-dusza-Njlepiej-sympatyczna-urocza-kobieta-vol-2-t376652,1,2.html vol.2
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Potrzebna dobra dusza. Najlepiej sympatyczna, urocza kobieta ;) vol. 3

Tak właściwie to istnieje tylko czarny:P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Potrzebna dobra dusza. Najlepiej sympatyczna, urocza kobieta ;) vol. 3

Nieprawda!! Czarny nie istnieje;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Potrzebna dobra dusza. Najlepiej sympatyczna, urocza kobieta ;) vol. 3

Tyle że ja w tej kwestii nie odpisywałem TB, tylko ULL, którego wypowiedź była ponad TB i zinterpretowałem to jako ocenianie. Odnosiłem się też ogólnie, bez tej Twojej subtelnej różnicy. Dla mnie ocenianie same w sobie ma ten element moralny. Jakby nie patrzeć moralność każdy też ma własną;)

W kontekście tego Twojego odniesienia do Boga, jego osąd, tak jak osąd sądu opiera się na pewnych stałych i "zło" nieodłącznie łączy się z karą.
Temu bliżej do zmuszania kogoś aby żył po naszemu - czego jak pisałem wcześniej nie popieram.

Jeśli chodzi o to uczenie się na czyiś błędach. Kiedyś z kuzynami skakaliśmy ze stodoły na wóz z sianem, jeden z kuzynów nie trafił dokładnie, przeleciał i złamał sobie rękę. Wraz z resztą nieźle się uśmialiśmy, ale jednocześnie jego błąd nam wystarczył by więcej nie skakać.
A dlaczego na przykład nie uprawiamy prostytucji aby się przekonać o jej "właściwościach" by w ten sposób móc ją ocenić?

Twoje tłumaczenie odnośnie tej prostytucji brzmi trochę jakbym ja powiedział "kobietom nie można wierzyć" a potem jakby mnie oskarżono o uogólnianie odpowiedział "miałem na myśli tylko niektóre które poznałem":P
Mógłbym w tej kwestii napisać:
"a)masz zbyt niskie mniemanie o mnie i mojej inteligencji
b)idziesz na łatwiznę. "
;)

Wszystko jest czarne lub białe, tylko ludzie przez zwykle intelektualne lenistwo nie chcą szukać odpowiedzi i wolą uznać że świat jest szary.

Szarość to takie malutkie białe i czarne kropeczki wymieszane ze sobą, które obserwowane z daleka zlewają się dając iluzję istnienia czegoś co nie jest ani czarne ani białe.

W wielu kwestiach jestem jeszcze zbyt daleki by coś ocenić jako czarne lub białe, bo mam zbyt mało wiedzy, ale nigdy nie pozwalam sobie na takie lenistwo by ocenić coś jako szare i dać temu spokój.

Tak samo jest z prawdą. To że jej nie potrafię dojrzeć na tą chwilę, lub że się mylę uznając za prawdę coś co nią nie jest, wcale nie oznacza że jej nie ma.
Także wymiana poglądów, taka dyskusja jaką prowadzimy teraz, to także proces poszukiwania prawdy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Potrzebna dobra dusza. Najlepiej sympatyczna, urocza kobieta ;) vol. 3

jeeejuś ;) zeby mi się tak chciało rozpisywać jak Wam :D

@niewidoczna- proszę bardzo- coś się jeszcze znajdzie- jak będzie wena ofcourse ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Potrzebna dobra dusza. Najlepiej sympatyczna, urocza kobieta ;) vol. 3

Temat oceny/osądu zaczął się od słów TB:

"Właśnie to mi się w Tobie ULL podoba, że nie oceniasz. Tak łatwo w tych czasach osądzać kogoś zaocznie."

Użycie tych słów już na samym początku wątku, który się wywiązał, sprawia, że od samego początku mowa jest o ocenianiu postaw ludzi od strony tego co dobre i złe, a tym samym osądzaniu. Więc, nie, nie pisaliśmy o ocenianiu. Uważam, że wycofując się teraz z tego, że pisałeś o ocenianiu w znaczeniu osądu albo:
a)masz zbyt niskie mniemanie o mnie i mojej inteligencji
b)idziesz na łatwiznę.

Uczenie się na błędach innych jest w pewien sposób nienaturalne i powierzchowne. W mojej opinii oczywiście. Jeśli nie doświadczamy czegoś na własnej skórze, nie utrwala się to. Jedyny sposób głębszego przeżycia, przyswojenia czyichś doświadczeń to empatia, identyfikacja z kimś. Już samo hasło "empatia" wyklucza dla mnie osądzenie innych.

Co do tego, że dokonuję oceny osoby która się prostytuuje, to bzdura kompletna. Dokonałam oceny możliwości, abym ja się znalazła w takiej sytuacji. Dla mnie, zaznaczam DLA MNIE, jest to najbardziej prawdopodobne wytłumaczenie w odniesieniu DO MNIE. Sam fakt, że potrafię zobaczyć taką możliwość, założyć, że tak może być w czyimś przypadku (może, choć nie musi) wystarczy, żebym nigdy nie rzuciła w kogoś biblijnym kamieniem.

Myślenie o wszystkim w kategoriach negatywne/pozytywne, dobre/złe, czarne/białe, to swego rodzaju ograniczenie, zamknięcie się w schematach i pozwolenie na narzucanie sobie przez społeczeństwo obowiązku wiecznej oceny. Pod pozorem posiadania własnego zdania, przeintelektualizowania można popaść w skrajność i zamknąć się w klatce.

Może sęk w tym, żeby po prostu żyć? Cieszyć się światem, innymi... Staram się mieć duży dystans do własnych poglądów. Żyją razem ze mną, zmieniają się. Może w tej chwili totalnie się mylę, może sama za jakiś czas to stwierdzę. Grunt to poznawać poglądy innych, patrzeć na świat choć przez chwilę ich oczami i nigdy, nigdy nie zapominać, że nie ma jednej prawdy, a czyjeś zdanie nie jest gorsze niż moje. Tyle o mnie:P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Potrzebna dobra dusza. Najlepiej sympatyczna, urocza kobieta ;) vol. 3

Będę się powtarzać ale..uwielbiam to forum :-DDDDDD
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Potrzebna dobra dusza. Najlepiej sympatyczna, urocza kobieta ;) vol. 3

Ad 2
Nawet instynkt przetrwania sugeruje że żyje się dłużej ucząc się na błędach innych niż samemu je popełniając;)

Ad 3
Zakładając że Bóg istnieje, to stworzył nas na swoje podobieństwo, czyli mamy prawo w swym zachowaniu być podobni do niego, więc by zachować proporcję, Bogu pozostawiam osądzanie a sobie ocenianie:)

Ad Btw
Chyba pisaliśmy o ocenianiu? Jeśli gdzieś wcześniej omyłkowo użyłem słowa osądzać to było czyste przejęzyczenie.

"Mam dość wyobraźni, żeby wyobrazić sobie, że sama mogłabym mieć tak schrzanione życie i psychikę, że zrobiłabym coś takiego. Tym samym - kim jestem, żeby ją oceniać?"

Nie wiem kim jesteś, ale określając to w ten sposób jak w tym pierwszym zdaniu dokonujesz oceny jej zachowania:P
Dla Ciebie to przejaw schrzanionego życia i psychiki, a dla kogoś innego jest to dodatkowy profit na tym co i tak robi - tak jak to opisałem z punktu widzenia tej potencjalnej koleżanki.

Nie chodzi o to że trzeba komuś powiedzieć że coś się nam nie podoba, można się też od takiej osoby odwrócić w przejawie swojej oceny, albo wystarczy o tym pomyśleć jako o czymś pozytywnym lub negatywnym. To wszystko jest ocenianie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Potrzebna dobra dusza. Najlepiej sympatyczna, urocza kobieta ;) vol. 3

Ad akapit 1
Owszem, ocenianie buduje nasze JA, niemniej, dlaczego mamy budować swoje JA, oceniając innych? Trzeba uczyć się na własnych doświadczeniach, a nie żyć życiem innych.

Ad akapit 3
Dla mnie akurat ten argument ma niewielkie znaczenie. Użyłam go, bo wiem, że ma sens, i może do kogoś trafić, jednak dla mnie, subiektywnie większe wrażenie emocjonalne wywiera argument, że osądzając innych wchodzimy w kompetencje Boga.

Zupełnie inną rzeczą jest pytanie, dlaczego miałabym być zawsze racjonalna i konsekwentna? Nie jestem i nie widzę potrzeby bym miała być.

Ad akapit 5
Jeśli uważasz, że masz prawo do osądu, w moim odczuciu przyznajesz sobie prawa równe Boskim w tej kwestii. Jeśli widzę, że ktoś łamie prawo, idę na policję, ale nie zabieram się za etyczne osądy. Akceptuję prawo jako część systemu w którym żyję i nie mieszam do niego moralności.

Akapit gdzie próbujesz pytaniami wyciągnąć z TB, że oceniała by koleżankę, która się prostytuuje. Dodam swoje trzy grosze - ja odpuściłabym sobie ocenianie. Mam dość wyobraźni, żeby wyobrazić sobie, że sama mogłabym mieć tak schrzanione życie i psychikę, że zrobiłabym coś takiego. Tym samym - kim jestem, żeby ją oceniać? Czy wiem na pewno, że nie będę/nie mogłabym być na jej miejscu?
Nic z tego.

Btw - w moim odczuciu słowa "oceniać" i "osądzać" subtelnie się różnią. O tyle, o ile można subiektywnie ocenić czy coś jest ładne czy brzydkie (i tak lepiej swoje opinie zatrzymać dla siebie, jeśli chodzi o innych), o tyle "osąd" jest dla mnie jednoznaczny - >ocena moralna, etyczna innych ludzi, a do tego, w moim odczuciu nie mamy najmniejszego prawa
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Potrzebna dobra dusza. Najlepiej sympatyczna, urocza kobieta ;) vol. 3

@Kasieńka
Tyle że ocenianie buduje nasze poglądy. To jest dobre, a to złe, to lubimy a to nie, to pochwalamy a tego nie - to tworzy nasz system wartości, nasze zasady, gusta. Nasze "ja", to kim jesteśmy, co odróżnia nas od innych, to nasze oceny wynikłe z naszej wiedzy i doświadczenia.

Nasze oceny nie powinny się łączyć ze zmuszaniem innych by żyli po naszemu, ale muszą istnieć abyśmy my mogli żyć po swojemu.

Jako osoba która nie wierzy w prawdę, co Ci przeszkadza że Twoja ocena jest obarczona ogromnym błędem?:P
Dostrzegam tu brak konsekwencji;)

To prawda że nasza ocena nie zawiera często wszystkich faktów, ale już sama chęć oceniani sprawia że wykazujemy wysiłek by znaleźć te fakty. Ktoś kto nie ocenia nawet nie myśli o tym co widzi. Ktoś kto ocenia musi się zastanowić dlaczego to się tak dzieje i dlaczego się z tym zgadza lub nie.
W ten sposób przy okazji staje się mądrzejszy;)

Często wcale nie potrzeba wszystkich faktów by coś ocenić. Jeśli jesteś robotnikiem wypruwającym sobie żyły po 12h dziennie, niesiesz wypłatę do domu, ktoś cię napadnie i okradnie, to masz prawo ocenić tego złodzieja. I nic nie zmienia, jeśli on by się wytłumaczył, że kradnie na mleko dla dziecka.
Zazwyczaj właśnie jest tak, że można coś ocenić, bo działanie jest niewspółmierne do powodów.

TB, tylko czy na prawdę nie oceniasz koleżanki? Ocenianie nie polega tylko na wyrażeniu swojej opinii. Same myśli wartościujące są już oceną.

Koleżanka zmienia fryzurę - nic nie czujesz? Jeśli jej powiesz że ma ładną fryzurę, to już jest ocenianie;)

A gdyby koleżanka uznała że lubi seks, jest bardzo atrakcyjna, więc właściwie dlaczego nie miałaby się umawiać z facetami biorąc za to pieniądze. Takie przyjemne z pożytecznym. Nie oceniłabyś jej?

Warto zwrócić uwagę, że ta pierwsza decyzja Twojej koleżanki nie ma wpływu na Ciebie, ta druga natomiast, mimo że w żaden sposób Ciebie nie dotyczy i nie krzywdzi, może nieść za sobą konsekwencję także dla Ciebie. Ktoś korzystający z jej usług widząc Was razem może nabrać błędnego przekonania że Ty też masz ten sam system wartości. I nawet nie wyrażając tego bezpośrednio może Ci popsuć opinię.

Polityka w naszych czasach to nie ideały, ale indywidualności.
Opinia o polityce nie pochodzi z poglądów jakimi się kierują politycy, ale z tego jacy oni są. Jakie podejmują decyzje, a jeszcze bardziej jaki mają temperament i jakiego używają języka.
Zatem zdanie na temat polityki, to zdanie wynikłe z oceniania ludzi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Potrzebna dobra dusza. Najlepiej sympatyczna, urocza kobieta ;) vol. 3

Kasieńka-zgadzam się z Tobą w 100% we wszystkiim co napisałaś.

@4me - nie przestaję słuchać tej piosenki Smolika-CUDO!!!! Poproszę jeszcze więcej takich kawałków
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Potrzebna dobra dusza. Najlepiej sympatyczna, urocza kobieta ;) vol. 3

Idąc dalej tym tokiem kto mogę nie oceniać koleżanki, która żyje jak się jej podoba, ale na temat polityki mam własne niezmienne zdanie. Dlaczego miałoby to się wykluczać? Przecież własne zdanie nie musi dotyczyć tylko i wyłącznie tego jak postrzegam innych.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Potrzebna dobra dusza. Najlepiej sympatyczna, urocza kobieta ;) vol. 3

Anty - wtrącę się w temat oceniania. Wszyscy mamy naturalną skłonność do oceniania. Myślę, że rzecz w tym, że kiedy zaczynamy oceniać innych, osądzać ich, powinniśmy z tym walczyć. Ja staram się wtedy włączać wewnętrznego cenzora i przypominać sobie, że życie innych jest ich sprawą, nie moją. Nic mi do tego, jeśli nie dzieje się nic, gdzie moja interwencja mogła by przynieść komuś coś dobrego (i to w jaskrawych przypadkach)

W pewnym sensie osądzając innych próbujemy się stawiać na równi z Bogiem.
Btw. Osądzając działania innych nie mamy wszystkich danych, które mają wpływ na czyjeś działanie. Z założenia, nasza ocena jest obarczona ogromnym błędem. Wniosek? Są kwestie, w których wg mnie mądrzej jest nie mieć swojego zdania.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Potrzebna dobra dusza. Najlepiej sympatyczna, urocza kobieta ;) vol. 3

Mogę pójść spać:) Czekałam na zdjęcia z poniedziałkowej sesji :) Dostałam próbkę;) Jestem zadowolona;) Będę śnić spokojnie;)

Wszystkim życzę kolorowych!!:)

Bob Marley-Don't worry be happy
http://www.youtube.com/watch?v=Oo4OnQpwjkc
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Potrzebna dobra dusza. Najlepiej sympatyczna, urocza kobieta ;) vol. 3

ULL 4You do kompletu

http://www.youtube.com/watch?v=U3i3V3X02iw

i koniecznie ten koncert i z tymi bioderkami w ruchu Gahana ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Potrzebna dobra dusza. Najlepiej sympatyczna, urocza kobieta ;) vol. 3

Witam Was w przelocie ;)
ostatnio dzieje się za dużo, nie mam nawet czasu na pogaduchy- ale trzymajcie za mnie kciuki!!!!

coś na szybko ode mnie!

http://www.youtube.com/watch?v=mjHUfjLbYV4
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Potrzebna dobra dusza. Najlepiej sympatyczna, urocza kobieta ;) vol. 3

Dżemdobry, znalazłam coś w necie, tylko błagam nie oglądajcie klipu bo koszmary się wam będą śniły! Usłyszałam to kiedyś w busie i mi się spodobało do czasu kiedy teledysku nie zobaczyłam...
http://www.youtube.com/watch?v=XT666OpGy5A
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Potrzebna dobra dusza. Najlepiej sympatyczna, urocza kobieta ;) vol. 3

Kasieńko, słuszne to Twoje skojarzenie, bo mój żart odnosił się do tego samego co ten żart z Dnia Świra;)

TB, dla mnie to fizycznie nierealne aby nie oceniać i jednocześnie mieć własne zdanie, bo te rzeczy wzajemnie się wykluczają.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Potrzebna dobra dusza. Najlepiej sympatyczna, urocza kobieta ;) vol. 3

Hehehe.....no tyję;) Waga nie kłamie;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Potrzebna dobra dusza. Najlepiej sympatyczna, urocza kobieta ;) vol. 3

TB,

Ty tyjesz? Ja nic nie zauważyłem.. a wzrok mam dobry:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Potrzebna dobra dusza. Najlepiej sympatyczna, urocza kobieta ;) vol. 3

W obronie Ulla;) Przekonałam się na własnej skórze, że jest to człowiek, który ma swoje zdanie i potrafi postawić na swoim;)

Także, to nie jest tak, że ktoś kto nie lubi oceniać innych nie ma swojego zdania. Taka osoba jest chyba po prostu bardziej wyluzowana w życiu.

Ja np. ostatnio, żyję w permanentnym stresie;) I wariuję od tego. ;) Albo tyję;P Co też mi się nie podoba...mój luz gdzieś uciekł. :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Jak przekonać męża do powrotu? (115 odpowiedzi)

Miesiąc temu zostawił mnie mąż wyprowadził się bez uprzedzenia kiedy byłam w pracy. Na początku...

Czy lubicie imprezy integracyjne? (28 odpowiedzi)

Czy często są organizowane w Waszych firmach?

Moja kobieta nie ma ochoty na seks (52 odpowiedzi)

Szlag mnie juz trafia ! Doradzcie cos... Jestesmy z Moja Kobieta 9 lat razem. Jestesmy fajna...