potwierdziły sie dzisiaj moje przypuszczenia - korek na zjeździe Słowackiego do ronda Jana de La Salle spowodowany jest przez szkołę. Dzisiaj jak w każdy dzień kiedy nie ma zajęć lekcyjnych korka na zjęździe z obowdnicy praktycznie nie było.
Niestety, nawyków niektórych rodziców nie zmienimy. Nie po to mają samochody, żeby dzieci do szkoły udawały sie środkami komunikacji miejskiej. I nawet to rozumiem mimo iż moje dzieci tak jak my kiedyś spokojnie dojeżdzają autobusem.

To może Prezydent Gdańska powinien poprosić dyrektora tej szkoły żeby zaczynali o 10.00?

:-)

hue hue ...

Ale niestety ten problem jest nierozwiązywalny. Nie po to wiele osób ma samochody i mnóstwo czasu, żeby dzieci jeździły autobusami.
Nie można też zablokować wjazdu na Słowackiego z parkingu (budynki mieszkalne). Każdy rodzic wjeżdzając powoduje "falę opóźnień" narastającą (po ok. 0,2 sekundy dłuższa reakcja na każdym nastepnym samochodzie) aż w pewnym momencie samochody muszą stanąć i mamy efekt "korku z niczego".

Nic nowego nie odkryłeś. Ja to wiem od paru lat. Rozumiem, żeby odwozić dziecko, które dopiero co zaczęło podstawówkę, ale niektórzy rodzice odwożą tam także praktycznie nastolatków! Porąbani jacyś. Nie mogą ich wysadzić przy ulicy i niech dzieciak sobie przejdzie na drugą stronę? Daltonista czy nikt go jeszcze nie nauczył jak się korzysta z przejść dla pieszych? Kogo oni wychowują? A to ponoć elitarna szkoła. Sądząc po wartości podjeżdżających tam samochodów, to faktycznie musi tak być.

Proponuję zamknąć przejazd z parkingu spod szkoły z powrotem na Słowackiego w kierunku Wrzeszcza. Jak będą musieli się wrócić pod radar, żeby zawrócić i odstać znów kilkanaście minut w korku, to może im odejdzie ochota na podrzucanie dzieci pod drzwi szkoły.

bo od pieniedzy to sie w dupach przewraca. ta sama sytuacja co rano w sopocie na niepodleglosci miedzy kochanowskiego a podjazdem, w strone gdyni oczywiscie

Zgadzam się - tylko tak jak pisałem przy tym parkingu są także domy mieszkalne.

Tak jak się spodziewałem - mimo poniedziałku dzisiaj rano (pierwszy dzień ferii) przejazd zajął mi 27 minut zamiast 45-50.
Na Słowackiego przed Rondem zero korka, za Rondem zero korka, stanąłem dopiero za starym wiaduktem (a przyszłym Kolei Metropolitalnej)

To samo dziś było na Wilanowskiej - cud, autobus z Niepołomnickiej na pętle na Witosa jechał... 15 minut, zamiast 45. Tym samym proponuję zamknąć szkoły, żebyśmy się do pracy nie spóźniali. I my bedziemy na czas i dzici się ucieszą - same plusy normlanie, kto jest za???

A poważniej - gimbusy i wytworzenie zwyczaju, że dzieci tak dojeżdzają do szkoły. Też nie za rewelacyjne ale w wielu krajach się sprawdza. Tak samo jak to, że dzieci same dojeżdzają.

jeżdże tamtey codziennie ok 7 i widzę co się dzieje z autobusami i w autobusach. czasem mi aż tych maluchów w tłoku żal. ale gimbusy - prawda! tylko i tak nikt tego nie zorganizuje, więc...