Pracownicy słabi...

Chciałabym poruszyć kwestię, która zraziła mnie najbardziej podczas pobytu: personel = masakra. Nikt nic nie wie, nikt nic nie powie, a pacjent niech najlepiej nie zadaje pytań albo niech idzie do domu bo przeszkadza. Wszystko zależy od humoru danego pracownika i od tego, którą nogą wstał z łóżka. Współpraca między pracownikami i jakikolwiek przepływ informacji między jednym, a drugim jest na poziomie zerowym. Ochrona = Masakra przez duże M. Siedzą i udają, że ich nie ma. A spróbuj tylko zapytać o coś WAĆ panów lub zgrozo poprosić o coś! Przecież oni siedzą i robią nic i za to im płacą i już na pewno nie podniosą swoich 4 liter żeby musieć odpowiedzieć na Twoje pytanie! Lepiej – udają, że przy ladzie nikt nie stoi :D Choćbyś tam skakał i wrzeszczał! Jestem zażenowana takim zachowaniem. Ludzie, a co Wam zależy być miłym?! Tak dla odmiany, a nie ciągle nadąsanym. I tak jesteście w pracy więc jak dla odmiany komuś z czymś pomożecie to czas poleci szybciej. Jakby pracownicy byli mili to pacjent nie zwróciłby uwagi na to, że z sufitu odpada farba, że łóżko przy każdym ruchu rozpada się na kawałki, że szafkę ciężko nazwać szafką. Nie mówię tu o całym personelu, Mam na myśli
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Pracownicy słabi...

Aha, czyli cały szpital jest be, bo paniusia o coś zapytała ochroniarza, a nie informację w sklepiku obok z napisem "Informacja". Ochrona to nie personel szpitala. Żadnych konkretów i dodatkowe narzekanie, żeby nie było za mało tekstu.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pracownicy słabi...

czekamy na ciebie zlota rybko przjdz znowu !!!!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pracownicy słabi...

zlota rybko wroc
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Pracownicy słabi...

wroc zlota rybko prosimy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0