Pranie dywanu
Dywan po odbiorze wyglądał jak nie ruszony, byl wilgotny - wziety z dworu i smierdzacy stechlizna, a na dodatek były w nim kawałki drewna, po zareklamowaniu odebrany dywan był w lepszym stanie, włos lekko podniesiony natomiast drewno nadal widziało. Zapach, a w zasadzie smród wilgoci jest nadal. Wystarczy lekki ruch powietrza,a smród czuć w całym pokoju. Brakuje mi słów, żałuję że oddałam go do tej pralni - wcześniej może i był ubiy aczkolwiek nie smierdzial.