Prałyście może pokrowiec od materaca z łuską gryki? Młodna kilka razy obsikała go i wolę zeby nie leżała na takich wysuszonych siuśkach.

Mozna w ogóle prać? Macie jakieś w tym doświadczenia?

Ja miałam z gryki ale bałam się pokrowiec ściągac do prania - moja znajoma zciągnęła i potem nie nałozyła go tak jak był na pocztaku - na suwak - strasznie ciązko było go naciągnąc i wreszcie w desperacji musiała końce naciągac i zszywac nitką
Swój tylko "zapierałam" po prostu gąbka z płynem i potem płukana gąbka w czystej wodzie - spiera się Najlepiej jak szybko schnie, np. na słońcu na balkonie czy podwórku to sięnei robią zacieki. Mozesz tez podsuszyć suszarką

Materac jest suchy, zapierałam go już 2 razy gąbką, ale tych siuśków zaschniętych na gryce nie pozbędę sie takim zapieraniem :/ więc pomyślałam, że wypiorę.

Czytałam własnie na innych forach, ze pokrowiec z gryką sie kurczy w praniu, raptem kilka opinii, ze smiało mozna prać i nic się nie dzieje. Może ręcznie przepiorę w misce i powieszę na słońce.

Ja prałam, nawet ostatnio. W sumie nie był ani zasikany ani brudny, tylko spodziewam się drugiej dzidzi i nie chciałam, żeby mały spał na zakurzonym. Pokrowiec wrzuciłam do pralki na "ręczne", 30 st. i małe obroty, z tego co pamiętam chyba 400. I wszystko ok. Trochę zafarbował, ale liczyłam się z tym. Pamiętaj tylko, żeby dobrze wysuszyć.
Powodzenia.

Postanowil zaryzykowac. Chcialam tylko odswiezyc z kurzu wiec wrzucilam na 20 stopni z proszkiem i plynem dla niemowlat i wirowanie 400. Pozniej wywiesilam na sloncu.Ladnie sie wypralo,nie ma zaciekow nie skurczyl sie