Pani Magdo, Panowie doktorzy, nie ma słow, którymi dziękuje Wam za to co robicie. Dziekuje za Fionke, dziękuje za Korę, za Dobermana, Omka, za bezimiennego jeszcze Dziadka - to psy ze schroniska, niechciane, porzucone ale nie przez Was. Daliscie im to czego nie dali im ich własciciele-serce, opiekę i życie. Pamietacie ich imiona i pytacie o zdrowie. Dziękuję wreszczcie za moja Semi. To dzięki Wam jest mimo swoich 12 lat w tak wspaniałej kondycji. W lecznicy Amicis nigdy nie widziałam zniecierpliwienia i niezadowolenia. Czułam zrozumienie i wspólczucie. Cóż mozna jeszcze napisać-POLECAM!!!!