Film o podróży nawet bardziej wewnętrznej niż zewnętrznej.
Film Prawdziwy Ból w reż. Jessiego Eisenberga, to jeden z najlepszych filmow w tym roku. Opowiada historię dwóch kuzynow, Żydów z Nowego Jorku, którzy udają się w podróż do miejsca, z którego pochodziła ich babcia. Podróż ta nie tylko odbywa się na zewnątrz po Polsce, ale bohaterowie podróżują również wewnątrz samych siebie wewnątrz swych traum, lęków i depresji. Choć na pytanie: jak się masz? każdy z nich odpowiada świetnie szybko widać, że wcale tak nie jest. Film nie jest dla każdego. To film dla widzów wrażliwych, nastawionych do świata intelektualnie. To nie jest komedia, choć momentami to co widzimy jest śmieszne, ale więcej tam smutki niż radości. Czy i my sami nie jesteśmy podobni do głównych bohaterów, którzy pod maską jest OK skrywamy własne lęki, nieprzepracowane traumy? Miło ogląda się Polskę na ekranie amerykańskiego filmu, co nie jest zbyt częste. Miło też, że coraz więcej Żydów odkrywa swoje polskie korzenie i przestaje traktować tego jako czegoś wstydliwego. Co ciekawe, to reżyser właśnie po weekendzie oficjalnie otrzyma polskie obywatelstwo. Podobnie zresztą jak inny słynny reżyser o korzeniach polskich Żydów Darren Aronofsky, który już jest prawnie Polakiem. Warto obejrzeć. Okazuje się, że wszyscy mamy podobne problemy,niezależnie od obywatelstwa, narodowości, poglądów. Dla mnie 8,5 na 10. Byłoby 9 na 10 gdyby w filmie było troszkę więcej optymizmu. Mówi się, że każdy amerykański film konczy się happy endem. No więc nie każdy ale obejrzyjcie sami.
17
2