Prezydent Polski Bronek przeznaczy 300 milionów zł na wspieranie małych ukraińskich firm
![image](http://cdn29.se.smcloud.net/t/photos/thumbnails/141315/donald_tusk_bronislaw_komorowski_640x0_rozmiar-niestandardowy.jpg)
- Robimy to po to, żeby wesprzeć nowy ukraiński przemysł, nowe firmy i zbudować nową klasę średnią - powiedział prezydencki minister w rozmowie z RMF24. Bank Gospodarstwa Krajowego razem z prywatnym bankiem PKO BP i innymi instytucjami założy specjalny fundusz.
- Koncepcja, którą przedstawił prezydent Bronisław Komorowski polega na wykorzystaniu polskich doświadczeń, które mieliśmy ze współpracy z polsko-amerykańskim funduszem wspierania przedsiębiorczości - powiedział Olgierd Dziekoński. Podkreślił, że bank PKO BP, który będzie uczestniczył w tym przedsięwzięciu, ma doświadczenie w prowadzeniu tego rodzaju funduszy, a co więcej, prowadzi działalność na Ukrainie jako Kredobank.
- Chcemy wykorzystać te pieniądze jako lewarowanie czy też wzmocnienie kapitałowe tych firm małej przedsiębiorczości, które są obiecujące i które chciałyby się rozwijać. Potem te firmy mogłyby wejść na warszawską giełdę, gdzie już notowanych jest kilkanaście ukraińskich spółek - dodał. Minister wyjaśnił, że analitycy wybiorą od 30 do 50 firm, w które przez pierwsze trzy lata zostanie zainwestowanych około 300 milionów złotych. - Przewidujemy, że to przyniesie dobry zwrot na kapitale dla nas i wprowadzi zasady przejrzystego, uczciwego zarządzania firmami. Dzięki temu zabezpieczymy polskie firmy przed ryzykiem korupcji, która na Ukrainie wciąż jest obecna - powiedział.
Dziekoński zadeklarował, że konkretne branże nie będą premiowane, liczyć się będą natomiast tylko małe firmy - zatrudniające od 30 do 250 osób i takie, które posiadają przy tym zdolność technologiczną do zaistnienia na rynku europejskim. Fundusz miałby zacząć działać jeszcze w tym roku.
- Robimy to po to, żeby wesprzeć nowy ukraiński przemysł, nowe firmy i zbudować nową klasę średnią. To jest coś, co jest poza tą zmonopolizowaną strukturą gospodarki, będącą w tej chwili w rękach oligarchów. Po drugie, chcemy pokazać tym firmom i tym ludziom, którzy tam pracują, że można w przyzwoity, uczciwy i rzetelny sposób zrobić dobrą międzynarodową karierę finansową. Po trzecie, wreszcie chcemy budować lepsze relacje między polskim rynkiem kapitałowym, polskimi przedsiębiorstwami a firmami ukraińskimi - tłumaczył minister.