wlasciwie te 3 godziny to 2.5. czasami za mala doplata szkoly maja tzw lunch club czyli jedza tam lunch i zistaja na dodatkowa 1-1.5godziny. te 3 godziny mozesz skomasowac i wykorzystac np w ciagu 2 dni w normalnym przedszkolu jezeli bedziesz pracowac. jezeli bedziesz miala corke w szkole to miejsce dla brata raczej ma zapewnione bo tu panuje zasada pierszenstwa dla rodzenstwa.
uwazam ze Antosia duzo straci jak nie pojdzie do tej reception bo tam dzieci sie normalnie ucza, a przynajmniej zawieraja znajomosci, w pierwszej klasie rusza nauka juz ostro i to nie jest czas na nadrabianie jezyka a tak po tym roku bedzie plynnie mowic.
co do szkoly to istnieja breakfast club - chyba od 7.30 i after school club - do 18, oba platne dodatkowo ale nie tak duzo, np w szkole kolezanki po szkole kosztuje 7 funtow a przed 5 funtow.
przecietny koszt dnia w przedszkolu to 50 funtow, tak samo u opiekunki w jej domu (childminder) za 10 godzin, w tym sa wszystkie posilki. jak czytam ze Polska nie jest krajem przyjaznym rodzinie to zapraszam do UK, gdzie opieka nad 2 dzieci zrzera cala pensje bo panstwowych przedszkoli nie ma. unikaj polskiech przedszkoli czy opiekunki bo twoje dzieci musza sie nauczyc angielskiego.
acha kazda szkola ma zasady na ktorych przyjmuje dzieci po zakonczonej rekrutacji, gdzies ja musza wsadzic bo kazde dziecko ma obowiazek szkolny.
jest strona
http://www.ofsted.gov.uk
na niej sa raporty ze szkol, najlepsza jest outstanding, potem good, satisafactionary i poor. probuj znalezc szkole z good albo outstanding, patrz na takie rzeczy jak ilosc uczniow ktorych angielski nie jest pierwszym jezykiem(im wiecej tym gorzej) i ilosc uczniow z darmowymi posilkami (wiem biedni nie powinno oznaczac zli ale niestety w Londynie jest to pewnym wyznacznikiem, poza jest juz inaczej)
twoja szwagierka powinna byc rozeznana w szkolach jezeli ma dzieci w wieku szkolnym.