Oczywistym jest , że kredyt spłacam regularnie ( już przeszło 15 lat) i chcę go spłacić. Z tytułu zaciągnięcia kredytu też oczywiście trzeba ponieść "konsekwencje", bo banki to nie instytucje charytatywne, czy dobry kumpel i nie pożyczają 1 do 1. Jasne. Ale nie może być tak , że po tych latach, gdy wziąłem kredyt na sumę X ( raty od 650 do 1050 zł obecnie) nadal mam do spłacenia, po kursie chf , sumę ...X. Dokładnie oscyluje w tej wysokości, to nie jest różnica nawet 500 zł na moją korzyść. Czyli zaciągnąłem X a spłacam 2 x X. Lichwa w czystej postaci. Usankcjonowana przez Państwo.
Zobacz niżej jak wyjaśnia to radca. Sensownym i chyba najbardziej normalnym byłoby, gdyby ten kredyt obliczony był po kursie z dnia zaciągnięcia. W minionych latach słyszałem, ze np . spreedy, były niezgodne z prawem. Tu niżej fachowcy o tym piszą :
https://votum-sa.pl/aktualnosci/spread-walutowy-i-jego-wplyw-na-wysokosc-kredytu-hipotecznego/
Nie jestem żadnym warchołem, ale nie jestem też jakimś wyjątkiem w tym kraju, tym bardziej skoro widać jakie już mamy orzecznictwo.
Ale... już zdałem sobie sprawę, że Państwo ani banki nie załatwia tego systemowo. W Warszawie ma specjalny wydział sądu powstać Choć teraz jakieś pozorowane ruchy banków są, coś niby proponują klientom. Do tej pory nawet 10 % tzw. frankowiczów, nie złoży ło pozwów...ja też lekką ręką nie wysyłam nawet 1 tysiąca, w są kancelarie, że złożenie wniosku to ok.3 tysięcy(Jakby było mnie stać to ratami bym się nie przejmował, proste. Gorzej, że suchy czynsz w tym mieszkaniu dorównuje tej racie kredytu). Tak więc banki są wygrane i będą ciągle grać na zwłokę, bo wiedzą, że większość tak przędzie, że nie ma środków na zakładanie spraw. Choć ludzie się już buntują, zaczynają nie płacić, zakładają stowarzyszenia, grupy wsparcia, akcje, czy jak to tam nazwać, jak np.życie bez kredytu