Pan Piotr fotografował nasz ślub, najpierw spotkał się z nami, żeby nas poznać i zobaczyć jakie mamy oczekiwania. Trudność polegała na tym, że mój mąż nie lubi się fotografować i pozować do zdjęć - przez cały dzień Pan Piotr był dosłownie niewidoczny i mamy mnóstwo pięknych zdjęć. Niełatwym zadaniem była też kwestia sfotografowania naszych psów, które były obecne podczas uroczystości - wyszło SUPER! Na rocznicę ślubu myślimy o jakiejś fajnej sesji z psami w Sopocie :) Mąż jednak przekonał się do zdjęć :) Ze ślubu mamy piękny album "Jak z EMPIKu" i płytkę ze zdjęciami.