Byłam dziś u Pań w Rivierze. Fakt zajrzałam na forum przed wizytą i trochę się zraziłam, ale co mi tam, raz kozie śmierć brak czasu robi swoje.:-). I naprawdę zachodzę w głowę skąd te negatywne opinie i komentarze???
Mimo olbrzymiego ruchu ( bo musiałam poczekać i przypilnować sobie kolejki) dziewczyny sprawnie wszystko ogarniały, a były tylko we trzy.I nie odczułam że się śpieszą.
Podoba mi się atmosfera i to jak siebie Panie nawzajem traktuję.Każda z Pań w wolniejszej chwili służyła pomocą swoim koleżankom - podała lakier, albo te kółeczka z kolorami lakierów,czy też lampę( fakt nadal są dwie) i za każdym razem słyszałam słowo dziękuję. Trafiłam do Pani która po jednym spojrzeniu na moje dłonie wiedziała co chcę i jak to zrobić żeby moje dłonie wyglądały, jak to stwierdziła," jak milion dolców". W tym szalonym dniu zakupów i biegania po sklepach spędziłam jedną godzinę na totalnym relaksie zaśmiewając się do łez i rozmawiając o sprawach poważnych. Po skończonej pracy moje dłonie to "milion dolców" - hybryda perfekcyjna. Żałuję tylko że nie znam imienia tej Pani, ale była to najstarsza z Pań. Najstarsza metryką, ale nie mentalnie. Znalazłam swoją manikiurzystkę :-) :-) :-)