Witam mam takie pytanie w publicznym przedszkolu przedszkolanka wyrwala sobie tatusia niestety tatuś ma żonę czy to jest dopuszczalne aby takie osoby były zatrudnianie. Dodam ze dziewczynka jest w grupie przedszkolanki z którą spotyka sie tata. Byłam niejednokrotnie świadkiem ich spotkań prywatnych ponieważ na ich nieszczęście mieszkam niedaleko przedszkolaki. Wydaje mi sie to bardzo nie na miejscu co wy Mamusie o tym myślicie?

Jeżeli ma żonę to ja bym była na tyle życzliwa ze bym doniosła i tez gdybym byla w takiej sytuacji chcialabym żeby ktos mi doniósł.

Zajmijcie się swoim życiem i rzycią Baby!

Uważam że należy rozdzielić czym ta pani się zajmuje czyli jest przedszkolanką a co innego jeżeli ma bliskie kontakty z tata jednej z podopiecznych. Może być bardzo lubiana przez dzieci i jej relacje z tym panem na to w ogóle nie wpływają i wtedy to jej prywatna sprawa co robi po za pracą. A po za tym ten Pan też jest winny zaistniałej sytuacji jakoś się nie opiera. Ja bym tą sprawę zostawiła bo to nie nasz interes co ta Pani robi po za pracą.

A gdyby to była pani sklepowa, u której tatuś i dziecko robią zakupy? Należałoby zakazać dziecku zaopatrywania się w sklepie tej pani? ;)

NIe wciskaj nosa w nie swoje sprawy, tak będzie najlepiej.

Ja bym powiedziała bo zdrada to zdrada i tak wyjdzie kiedys a po co kobieta ma zyc w nieświadomości niech ulozy sobie życie na nowo. Nie pytaj o opinie tylko powiedz tej kobiecie jakiego ma ,, mężusia"