Re: Przedszkole marchewka- słyszałyście coś?
Się dzieje, się dzieje.... rzeczywiście widać ''polską żółć'', a szkoda, bo przecież zamiast jadu proszę spróbować znaleźć pozytywne strony, bo na przykłąd jesień też bywa paskudna, a w tym roku całkiem piękna....
Nawiązując do dialogu o Przedszkolu Marchewka. Jestem jedną z mam, która zaryzykowała. Jak na razie jestem zachwycona. Moja mała pociecha, niejadek, zaczęła wcinać, z dokładkami, wylizując talerze! Piękne wnętrze. Przyjazna atmosfera. Tylko się boję, że za jakiś czas, jak drugie moje dziecko będzie gotowe na przedszkole, to będzie tak oblegane, że będzie problem z miejscami....Serdecznie ściskam, a co mi tam :) .
2
1