Z czystym sumieniem mogę polecić to przedszkole. Żal ściska serce, gdy Skrzat po raz pierwszy rusza pod opiekę obcych osób…ale nie w tym przypadku. Już pierwszego dnia synek nie mógł się nachwalić jak jest fajnie. Z uśmiechem wchodzi i wychodzi z przedszkola…ciągle poznawane nowe piosenki są wyzwaniem zwłaszcza dla mamusi, która nie umiejąc musi z nim śpiewać;)…wszelkie święta są okazją do rozwijania umiejętności recytatorskich i muzycznych. Do dzisiaj a jest kwiecień;) dziadkowie muszą wysłuchiwać wierszyków z okazji ich święta…hehe, ale są zachwyceni. Opieka nad dziećmi jest skierowana na ich indywidualne potrzeby…sprzyja ku temu kameralne otoczenie i wysoko wykwalifikowana kadra pedagogiczna. Wielkim plusem są zajęcia z logopedą, synek z przyjemnością pokazuje jakie ćwiczenia „na język” trzeba wykonywać, żeby ładnie mówić…
Oliwier stał się bardzo samodzielny…teraz żal ściska serce, że mu tak bez mamusi dobrze;)