Re: Przedszkole=choroby
Mój przedszkole przeszedł bez jakichkolwiek dolegliwości ,nawet nie przypominam sobie kataru ,ale jak poszedł do zerówki szkolnej to tak w na początku października zaczął się kaszel ,katar i przy tym temperatura 40 st ,leżał bredził lekarka przychodziła do domu ,osłuchowo było ok więc. Poszłam z nim do przychodni zrobiłam krew ,mocz ,wymaz z nosa i gardła i nic czysty ,lekarka wysłała go rtg klatki też nic ,ale wciąż gorączkował ,kaszlał po jakimś czasie zapalenie krtani dostał jakiś 3 dniowy antybiotyk ,jak na razie jedyny do tej pory ,i jak wrócił do szkoły to po nie calym tyg znowu katar kaszel i nieszczęsna temp i tak było w kółko .
Znowu w domu ,nauczycielka kazała mi przynieść zaświadczenie od lekarza czy on faktycznie jest tak długo chory ,bo myślała że tak sobie go nie puszczam .Jakoś w lutym przestał chorować ,natomiast w szkole była ospa ,szkarlatyna ,jelitówki a ja już widziałam jego chorego i w dodatku młodszego zarazi mały miał wówczas 2 mies ,ale nic go nie brało i już chodzi do 3 klasy i w ciągu tych lat tylko rok temu miał ospę a po za tym nie choruje wcale .
0
0