Witam, Mój syn uczęszcza do drugiej klasy w szkole SP 76. W klasie znajduje się bardzo niegrzeczny, bijący i zaczepiający inne dzieci chłopiec. Razem z rodzicami nie jedno krotnie zwracaliśmy uwagę Pani o karygodnym zachowaniu dziecka jednak, że Pani nic nie potrafiła zrobić. Tak samo nie wiedzieć czemu opiekunki na świetlicy też są obojętne na przemoc.

Na szkole widnieje szyld SZKOŁA BEZ PRZEMOCY. Jednak w szkole występuje przemoc i nauczyciele nie potrafią sobie z tym poradzić..

W tej kwestii nic się nie zmieniło.
Najgorsze jest to, że przemoc wychodzi (jak w wielu miejscach) również od nauczycieli.
Znęcanie się psychiczne i fizyczne nad dziećmi, szarpanie, wrzaski, gwizdek piłkarski (dzieci w klasie 1-3).
Nauczyciele nic nie zrobią, dyrektorka również; króluje zasada "rączka rączkę myje".
Co zrobić ?

Z przerażeniem przeczytałam opinie o szkole. Gdzie są rodzice? Dlaczego nic nie robią skoro to taka straszna szkoła? Najprościej zmienić szkołę dziecku, na Przymorzu jest dużo naprawdę fajnych placówek.