Ostatnio u mojego malucha (2 latka) zaobserwowałam dziwną rzecz. Otóż od czasu do czasu robi coś niepokojącego z oczkami: szybko mruga przymrużonymi czy też przewraca (ciężko mi to ubrać w słowa). Trwa to dosłownie sekundę, ale zdarza się nawet kilka razy w ciągu dnia. Według mnie wzrok ma dobry, bo zarówno z daleka jak i bliska zauważa wszystko bez problemu. Czeka nas bilans dwulatka, więc z pewnością poruszę ten temat z pediatrą, ale może spotkałyście się z czymś takim u swoich pociech. Zaczynam się już tym coraz mocniej przejmować.

Mogą być to tiki nerwowe proste. U nas wyglądało podobnie, dziecko wywracało oczkami do góry, na kilka sekund uciekały, poczatkowo podejrzewano u nas padaczkę.

Padaczka.

Tez myślę że to tiki nerwowe.
Ja bym to skonsultowała z neurologiem.

koniecznie idź do neurologa, takie objawy daje nie tylko padaczka. Sprawy nie można lekceważyć, bo może mieć poważne konsekwencje.

u nas tak zaczely sie tiki nerwowe, ktore po jakims czasie zmienily sie w inne. jestesmy pod opieka neurologa