Pszczółka Maja - opinia
Odwiedziłam ten lokal 4.09.09 i raczej nie będę tam ponownie przychodzić. Po pierwsze - brak szatni. Wieczory coraz chłodniejsze, a zewnętrzne odzienie można zostawić jedynie na kanapach. Nie wiem czy w planach menadżerów Ego jest w ogóle stworzenie szatni, ale zdecydowanie by się przydało biorąc pod uwagę, że zbliża się jesień i zima :) Po drugie - różne ceny tego samego drinka. Wychodzi na to, że im późniejsza godzina, tym droższy drink :) Początkowo zamawiając wódkę z sokiem pomarańczowym w duuużej szklance (pozytywne zaskoczenie) zapłaciłam 12 zł. Po godzinie zamawiając to samo (dostałam już małą szklaneczkę, czego nie rozumiem) zapłaciłam 14 zł. Rodzaj muzyki i sposób jej grania pozostawiam bez komentarza, bo to kwestia gustu. Na plus zaliczam miłą obsługę, bardzo efektowny wystrój i dobry klimat (fajni ludzie). Pozdrawiam!