Pysznie
właściciel trattorii dwoił się i troił, żeby nam dogodzić za co wielkie dzięki :)
pierwszej jakości wołowina na przystawkę była tak dobra, że moje Kochanie mimo, że surowego mięsa nie lubi, to wyjadała mi moje carpaccio :P owoce może w tempurze cudnie miękkie; ja na danie główne zamówiłem kaczkę w sosie pomarańczowo-miodowym, troszkę za mało pomarańczy tam czułem, ale ogólnie i tak pychota, Kochanie zamówiła królika w sosie pomidorowym - sos rewela, mocno pomidorowy i wyrazisty; na deserek tiramisu z genialnym mascarpone dla Skarba, a dla mnie penna cotta - bomba :] wrócimy tam na pewno, bo za carpaccio już tęsknię :P lokalik mały, kameralny i widać, że stawiają tam na stałych klientów, a jak już nowych chcą pozyskać to potrafią to zrobić.
pierwszej jakości wołowina na przystawkę była tak dobra, że moje Kochanie mimo, że surowego mięsa nie lubi, to wyjadała mi moje carpaccio :P owoce może w tempurze cudnie miękkie; ja na danie główne zamówiłem kaczkę w sosie pomarańczowo-miodowym, troszkę za mało pomarańczy tam czułem, ale ogólnie i tak pychota, Kochanie zamówiła królika w sosie pomidorowym - sos rewela, mocno pomidorowy i wyrazisty; na deserek tiramisu z genialnym mascarpone dla Skarba, a dla mnie penna cotta - bomba :] wrócimy tam na pewno, bo za carpaccio już tęsknię :P lokalik mały, kameralny i widać, że stawiają tam na stałych klientów, a jak już nowych chcą pozyskać to potrafią to zrobić.