~Dziewczyna
(2 lata temu)
Mój partner właśnie czeka na sprawę, 2 dzieci 2 i 5 lat, jego ex twierdzi że 3300zl jej na dzieci idzie, tylko że nigdy nie widziałam u córki nowych ciuchów, zawsze sprane, poplamione ewidentnie za duże, czyli po kimś, wyżywienie też dramat bo dzieci zacukrzone na max, wiecznie zapomina dać kurtki czy odpowiednich ciuchów na weekendy z nim (ma co 2tyg dzieci), buty też jakieś z sieciowek bądź używane po kimś. On jej dawal 2tys przez to wpadł w długi bo nie wyrabiał a ona mówi że 1500 musi miec, gdzie jeszcze 500+ I teraz 12tys przez rok dostaje ekstra na to mniejsze. On ma kontakt z nimi codziennie, kupuje im couchy, zabawki, zabiera zawsze na jakieś kulki itd, organizujemy im czas naprawdę super, a ona jedyne co robi to uczy dzieci wszystkiego żeby umiały szybciej niż reszta żeby się chwalić jakie to mądre są, dramat. I potrafiła mówić że te 2 tys to mało, on teraz mieszka dalej, jak był na miejscu to jeszcze je woził do przedszkola I po pracy brał, masakra jak można dziecku niszczyć życie i wymuszać wszystko dodając że to dla dzieci, a dzieci w łachmanach chodzą chyba że my coś kupimy. Teraz musi rachunki zbierać to w końcu może coś dzieciom kupi, tyle dobrego
4
7