No cóż  jako realny ojciec założyciel  tego postu  przyznam po paru miesiącach, co w mojej ocenie następuje: 
1.  Restauracja fajnie wpasowała się w nasze Bojańskie realia, po 3 miesiącach dalej działają i wygląda, że będzie szło im coraz lepiej, czego oczywiście życzę .
2. Menu nieduże, co jest zaletą, jedzenie na przestrzeni tych miesięcy działania zróżnicowane, zdarzały się pomyłki, nawet spore, ale też są i perełki (  aktualnie zasmakowałem w  jedno z najsmaczniejszych dań w karcie - żołądki w sosie koperkowym- nie jadłem takiego cuda od dzieciństwa  i tak się składa, że to akurat jedno z najtańszych dań 19 zł - polecam !)   Dania podane są po średnio 15-20 min, to dobry wynik. Żeby przymilić się malkontentom i żeby nie być stronniczym przyznam, że tej klasy restauracja nie ma prawa spartolić zwykłych "ziemniaków z wody" , a jednak tak się zdarza.  Wprowadźcie pure ziemniaczano-marchewkowe i będzie hicior !  No i chleb na poczęstunek ze smalcem nie może być z przed 3 dni, a na każdym stole musza być serwetki...to małe szczegóły, ale co wrażliwsi pedanci mogą być krytyczni.  Tak zgodzę się, obsługa czasem "jakby nieobecna"  ale zachowanie powiedziałbym prawidłowe, trzeba szkolić i wymagać, właściciele winni wyrywkowo  na odchodne rozmawiać z klientami ( jeśli się na to zgodzą, nawet za wypełnienie ankiety winni dostawać jakiś skromny gift np piffko  gratis next time)   
3. Wystrój lokalu świadczy o tym, ile trudu i kasy wrzucili właściciele dużo ryzykując w takim miejscu  , szacun za to ,  fajnie jest gdzie wpaść na pifko kulturalnie na coś odmiennego niż pizza/ kebab, choć klimat naszego baru bojańskiego "na zkręcie"  jest też mi bliski, lubię tam jeść i to się nie zmieni ! :)   Dla każdego więc coś się znajdzie. Zdecydowanie Restauracja CZAS & SMAK  predysponuje do najbardziej eleganckiej jadłodajni w okolicy, gdzie nie wstyd zaprosić rodziny/ klientów na rozmowę. 
4. Co do cen w restauracji, bo często do tego "dąsy są na forum" powiem tak,  w Bojanie  i okolicach  co do zasady nie mieszkają biedni ludzie,  wyposażenie i adaptacja lokalu to ogromny nakład kasy, który musi się zwrócić, takie są prawa biznesu. Ceny standardowe w menu są w mojej ocenie jednak delikatnie za wysokie, żeby uczęszczać tam np raz na tydzień. Czteroosobowa rodzina  zostawi  lekko 150 zł z wspólnym kompotem ! :)  Jak dojdą zupy i desery i jakieś piffko to  200-250 zł się zrobi.  To już  są mniej przystępne ceny , choć w Trójmieście normalne i nikogo nie szokujące. Proponuję więc ceny w menu zostawić, a pomyśleć nad aktywizacją lokalesów jakimiś specjalnymi promocjami/ wydarzeniami kulinarnymi, żebyście nie tylko w niedziele mieli komplety, ale w pozostałe dni.  
5. Zdarzały się np. fajne eventy w wakacje, nie monitorowałem tego na FB,  ale wierzę, że właściciele byli aktywnie współorganizatorami tych zdarzeń i dzięki za to. Póki co aura dopisuje, ale niebawem niestety przyjdą jesienno-zimowe długie wieczory  i warto "menejdżment" lokalu zmusić do kreatywności , miejsca jest dość, żeby zrobić jakieś ciekawe spotkania tematycznie, nawet z płatnymi wejściówkami, ja dojdę na piechotę, ale może w jakiś "saturday night"  z promocją  podwózki do domu  w obrębie 10 km po wydaniu np min 50 zł.  Oczywiście nie zapominajcie o mamach z wózkami, jakiś baby tuesday  na 13:00 zrobić, co by się mamy spotykały, może jakieś bajki dla dzieci, specjalna zupka dnia dla dzieci ( pewnie delikatna pomidorowa :)     Ja sam chętnie wpadłbym ( jak spora część "facetów" z Bojana)  np na sobotnią degustację piffka, pogadajcie z jakimś małym lokalnym rzemieślniczym browarem, zrobić na próbę taki event, do tego jakieś wypieki lekkie do piffka własne, w pakiecie za np 40 zł  byłyby 3 małe piffka  z pakietem przekąsek,  a jak się jeszcze jakiś meczyk trafi, to bajka !  Sala jest fajna, może przed adwentem warto na próbę jakąś imprezę zrobić , niekoniecznie taneczną, jeśli  nie taki jest charakter lokalu, ale może jednak...  parkiecik  4x5 m wygospodarujecie na pewno  ! :) 
Niezależnie od dalszych losów restauracji , na fali wcześniejszych i kolejnych przyszłych opinii na  forum jeszcze raz gratuluję właścicielom pomysłu i odwagi. Fajnie, że jesteście, życzę powodzenia, również w fantazji i inicjatywie przyciągania i rozwoju lokalu i żeby Was nigdy "ta z pokręconymi blond lokami na głowie" nawiedzać nie musiała ! :) :) :)
    
    
         
        
                
                
        
             11
            11
             2
            2