REZERWACJA...

Chcialam zarezerwowac stolik na 10 osob. Od razu- po wejsciu- zostalam przywiatna pytaniem: 'ma pani rezerwacje?' Tlumaczac,ze wlasnie chcialam ja zrobic,pani wyjela kartke,zapisala godzine i dzien rezerwcji, spisala maila i obiecala ze odezwie sie z propozycja menu.Poprosilam o jedno danie wegetarianskie i jedno dla matki karmiacej.Pani ze zdziwieniem stwierdzila,ze kucharz nie bedzie wiedzial jakie to moze byc danie... Spytalam sie takze czy mozna wejsc z psem- czasem jest to mozliwe, z wozkiem (to oczywiste), odpowiedz co do psa- przeczaca, reszta miala przyjsc na maila- lecz zadnego maila nie dostalam. Barracuda- to tylko fajne miejsce.Nic poza tym.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Odpowiedź obiektu:

Szanowna PAni-rzadko się zdarza abysmy zajmowali stanowisko w treści opinii o nas napisanej ale tym razem opinia jest krzywdząca i nie mająca potwierdzenia w rzeczywistości-mail został wysłany do PAni w mozliwie najszybszym terminie czyli w wtorek 15-12-2007 o godz.13.28.Jesli nie doszedł to wystarczyło zadzwonić bo mógł się wkraść błąd w podanego przez PAnią maila.Jesli chodzi o pozostałe "zarzuty" to naturalne jest chyba pytanie w restauracji o rezerwację gdyz tych mamy dużo.Jesli chodzi o psy to owszem czasami zezwalamy na wpuszczenie psa ale tylko małego i blisko wyjścia czyli na sali dla palących-wykluczone jest zorganizowanie rezerwacji dla 10 osób z psem.A tak na marginesie wystarczy trochę cierpliwości i wyrozumiałości a wtedy wszystko da się załatwić .Pisanie niepochlebnych opinii mijających się częściowo z prawdą i wyśmiewających naturalne zasady obowiązujące w restauracjach nie tylko w Polsce jest niepotrzebne,wręcz śmieszne.
W cywilizowanym świecie do którego należymy wystarczy jeden telefon (to mniej czasu niż nnapisanie opinii)i wszystko mozna spokojnie załatwić bo przecież PAni zależało na rezerwacji ,anam na tym żeby PAni przyszła właśnie do nas.
łącze wyrazy szacunku
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0