Raj
Wybrałam się z narzeczonym na kolacje niespodziankę z okazji urodzin... wizja restauracja francuska... nie to nie brzmi dobrze... restauracja „winne grono” z zewnątrz nie wyglada ekscytująco jednak myśle sobie może nie będzie tak źle... wnętrze przepiękne.. brązy, przygaszone światło cicha muzyka w tle... idealny klimat po ciężkim dniu w pracy... menu... kilka pozycji... wybieramy przystawkę � kozi ser... ambrozja dla kubków smakowych.. połączenie szpinaku sera i szapragow... bajka �... jednak to nie koniec niespodzianek ... główne danie zamroziło nam krew w żyłach i zaparło oddech... widok nieziemski... brak słów by opisać smak potraw podanych przez kelnerkę � tuńczyk z sosem malinowym hmmm to danie dla bogów...antrykot... chyba trafiliśmy do raju pomyślałam � właścicielka umilala nam czas rozmowa, atmosfera niczym rodzinnym domu � na koniec niespodzianka z okazji urodzin przepyszny deser ze świeczka w środku ... życzenie... oby więcej tak życzliwych i cudownych ludzi na ziemi oraz miejsc gdzie człowiek może uciec od szalonego życia w tempie a poczuć chwile relaksu... zapraszam wszystkich w to miejsce naprawdę warto...najlepsza resteuracja w gdańsku!!!! A nawet w Trojmiescie �