Kurczę muszę upiec tort...Jedyna tortownica jaka jest w moim posiadaniu ma aż 30 cm.... no wlaśnie jakie proporcie zachować ,żeby wyszly mi trzy placki po przekrojeniu????
ja robie taki
6jaj
1 i 1/3 szkl cukru
1 i 2/3 szkl maki pszennej /tortowej
1 tyzeczka proszku do pieczenia
Bialka ubic z cukrem, dodac zoltka, make i proszek, wymieszac.
piec okolo40 min ale widac jak juz bedzie zloty
i ja pieke na tortownicy 26 i jest duzy wiec na 30 tez powinno byc ok
Najlepszy przepis na biszkopt, zawsze się udaje, nawet dziś robiłam:
- 5 jaj
- 1 szkl. mąki ziemniaczanej
- 1/4 szkl. mąki tortowej
- 1 szkl. cukru
- 4 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
Białka ubić, dodać żółtka, potem dodawać mąkę z proszkiem. Piekę w temp. 180 stopni ok. 45 min. Moja forma ma 25 cm średnicy i wychodzi dość wysoki biszkopt:
4 tyzeczki proszku? to chyba pomylka.... ja korzystam z dwoch przpisow w jednym nie dodaje wcale proszku w innym płaska łyżeczka,to czy biszkopt wyrosnie tylko i wyłacznie zależy od rewelacyjnie ubitych jaj...cała filozofia biszkoptu...
zeby nie musieć dodawać proszku, to ubija się zółkta z połową cukru i białka z drugą połową, ja też daję 1/3 mąki ziemniaczanej-biszkopt jest delikatniejszy w smaku (mniej piaskowy)
a ja sie wlasnie zastanawialam, co moj biszkop tak z foremki wychodzi. jajka mialam pieknie ubite, a do tego wszytkiego kazali dac pol torebki proszku do pieczenia. nastepnym razem nie dam wcale i zobaczymy co wyjdzie :)
no wlasnie moja tesciowa robi to ciasto. smietanka scina sie jak nalezy. ja juz drugi raz w tym tygodniu je robie i moja smietanka ni jak inaczej tylko wsiaka w biszkopt. nie ma nawet sladu takiej warstwy smietanowej. juz sama nie wiem co robie zle. zaraz wyjmuje kolejne z lodowki i zobaczymy co wyszlo. ale wczoraj widzialam, ze cala smietanka i tak wsiakla.
No i zrobilam:) Biszkopt sie udal i nie opadl:) Na moja blaszkę zrobilam jednak biszkopt z 8 jaj, do tego 150 g cukru pudru i 200g maki bez proszku. Ciasto ładnie wyrosło:)
Ja tam nie wiem czy nie ma szans, ale wiem ,że moje "umiejetności" bywają rozleglę:) hehe wiec moglo mi nie wyjść :D. No własnie staralam się dobrze utrzec zółtka i ubic piane z bialek. wszystko delikatnie wymieszalam drewnianą łyzką. Nie wiem ile pieklam:) bo robilam salatke i mi się zapomnialo ( ale nie zdążylo sie spalić lub przypalić:))
Lipunia ja też wypróbuję ten Twój przepis.Poćwiczę trochę i jak mi będzie wychodzić to zrobię tort dla synka na roczek:-)Chciałam zamówić ale będę miała radochę jak zrobię sama.A czy któraś z Was robiła sama torcik na roczek lub inną ważną okazję?
chcesz to mam jeszcze jeden przepis z 5 jajami:
5 jaj
1 szkl cukru
3/4 szkl mąki ziemniaczanej
1 i 1/2 szkl maki pszennej/tortowej
2 lyzeczki proszku do peczenia
i tak samo postepowac jak w tym pierwszym tylko ja w 99% robie tamten ale moja Mama mowila kiedys, ze ten smaczniejszy:)mozesz wyprobowac i sama ocenic:)
No ja właśnie robilam tort na meża urodziny i się mega stresowalam.Miało przyjechać troche gości no i glupio by było gdyby nie wyszedl ten tort:). Ja robilam tort Rafaello