Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 10:-)
Olimpia, może Świąteczna aura zrrobi Ci cudowną niespodziankę, życzę Ci tego z całego serducha, zresztą wszystkim tego życzę nawet sobie ;)
Iwonus - cieszę się, że też wyluzowaliście ze staraniami, mi to służy zdecydowanie z resztą mam tyle na głowie, że sama nie wiem za co mam się zabrać - od tyg mam urlop a ja jeszcze ani jednego dnia nie wypoczełam, ciągle coś robię, no może jeden dzień dłużej poleniuchowałam w łóżku, ale potem już do 24 intesywny dzionek :/
kkasia - bardzo mi przykro z tego powodu, nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić co czujesz i przeżywasz, ale myślami wszystkie jesteśmy z Tobą i będziemy trzymać baaaardzo mocno kciuki za Lidke!! :**** a niebawem, na pewno wszystko się wyjaśni (pozytywnie) i uspokoi :)
Kochane, mam pytanie tak z innej beczki, w zasadzie mam dwa, ale jedno kompletnie odbiega od tematu - otóż orientujecie się może jak to wygląda w Trójmieście z domami spokojnej starości? czy któraś ma w takim domu kogoś bliskiego? jeśli tak, to gdzie i czy był długi czas oczekiwania? :) moja Mama ma pod opieką Ciocie swojego Męża, ale robi Jej ostatnio takie jazdy, że już ma dość np. dzisiaj odkręciła gaz - dobrze, że nie dorwała w swoje ręce zapalniczki, a Mama wcześniej wróciła do domu... :( długo by opowiadać, stąd moje pytanie :) w sumie już obdzwoniłyśmy niektóre ośrodki, ale czas oczekiwania jest 7 lat!! :/ masakra jakaś - stąd moje pytanie...
A druga sprawa, to czy któraś miała tak, że jak robiła test owu (całe szczęście, że to już się zbliża u mnie do końca, bo inaczej oszalałabym ;)) to w pierwszych 5 minut wychdziła kreska testowa baaaardzo bladziusieńka a po pół godzinie już wyraźna i widoczna - jak mam patrzeć na ten wynik? ten który był pokazany w pierwszych 5 minutch? :/
0
0