Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 10:-)
stokrotka24s
(12 lat temu)
Iwonus - ja chodzilam na nfz do mojej gin przez 3 lata i bylam z niej zadowolona..kiedy przed slubem bylam u niej i powiedzialam,ze zaczynamy starania to powiedziala,zeby sie nie martwic jak sie nie uda or razu..kiedy poszlam do niej po kilku m-cach powiedziala,ze to ciagle za wczesnie..jakbysmy starali sie rok, poltora to moze dac mi na jakies badania itd..wkurzylam sie bo dlaczego mam byc traktowana gorzej bo krocej sie staramy? zmienilam lekarza..poszlam prywatnie..okazalo sie,ze mam za wysokie TSH,chorobe hashimoto, za niski progesteron i za wysoka prolaktyne.. zaczyl sie badania-usg tarczycy i partii nizszych..leki, kontrole.. ale po prawie roku zaczelam sie czuc jakby ten lekarz nic nie robil..ciagle zapisywal leki..ciagle bral kase..i byl jakby coraz mniej mily.. poszlam na nfz do gin do ktorej chcialam isc kilka late wczesniej ale ciezko sie do niej dostac.. to ona pierwsza wypytala mnie o meza-ile ma lat, jaka ma prace, styl zycia, sposob odzywiania, pali, pije itd.. to ona mnie badala ponad 20 minut.. bylam bardzo zadowolona z tej pierwszej wizyty... druga wizyta byla taka,ze poszlam potwierdzic ciaze..
jesli czujesz,ze ten lekarz ma coraz bardziej lekcewazacy stosunek to go zmien..nie warto czekac kolejnych 6 cykli by zaczal cos dzialac (badania,leki).
nie jestem z 3miasta wiec nie moge pomoc przy wyborze gin.. ja chodze do Makowskiej, ona tez przyjmuje w Gdansku z tego co slyszalam.. nie kazda kobieta ja lubi..bo ma specyficzne podejscie do pacjetnki.. niekiedy potrafi byc szorstka..choc ja bylam u niej kilka razy to dla mnie jest bardzo mila, ciepla i serdeczna..
:-)
0
0