Re: Restauracja Orchidea
Ustalone menu przed weselem (które wg Orchidei miało wystarczyc w zupełności) okazało sie w nich za skromnym zestawem (podstawowa wersja)
i miałam koniecznie domówic, "bo jak to będzie wyglądało.."
(to jak ustalają menu skoro uważają ze jest tego mało?a wczesniej wystarczające)
gdy cos juz zamówilismy, to znowu ta sama spiewka z emusze jeszcze "coś" domówić, jak domówiliśmy, to ze jeszcze mało i mamy jeszcze"coś " domówić!!
wkurzylismy sie, bo rozmowa przebiegała jak z podrzednym akwizytorem i zrezygnowałam z tych "naciągnietych" dan do domówienia i pozostalam przy podstawowej wersji która dostałam przy podpisaniu umowy, jedzenia zostało bardzo dużo.
Najmilszym momentem podczas mojego ślubu był motyw kiedy podeszła do mnie kelnerka i zapytała sie czy wiem ze jest wiecej osób niz im podalismy,
w sensie ze jest 8 osób wiecej niz zaprosilismy i mam za te osoby zapłacic
żałuje ze nie zrobiłam zabawy weselnej w "kolejno odlicz"
żałosne, wiem ile osób zaprosiłam i ile było na weselu, jak powiedziałam ze to niemozliwe, to kelnerka na to ze 6 osób jest napewno wiecej bo wiedza ile dan wydają.
Ja dalej swoje, to ona ze 3 napewno!!!
Dziewczyny, naprawde moze sie wyzalam na ten lokal, ale naprawde nie było mi do śmiechu, kiedy w taki dzien ktos tak mnie wkurzał
Okazało sie ze dodatkowo rozstawili dania (typu rosołek itp.)
Czyzby zamało na mnie zarobili i chcieli naciągnąć? nie wiem jak ma to zrozumiec ale tak sie czułam.
Pozatym ciekawa jestem jak na rozmowie przy podpisywaniu umowy ustalano cene menu/dziecko?
W moim przypadku rozmowa z p. Marylką przy podpisywaniu umowy, oraz rzeczywista realizacja i rozliczenie to dwie różne wizje tego samego wesela.
Mam nadzieje ze w waszym(pary które będą mieć tam wesele)
przypadku bedzie wszystko si!!! tego wam z całego serca życzę!
1
0