Restauracja dla palaczy ?
Czyżby szefostwo orłowskiej tawerny nie pomyślało o tym, że w chłodne dni kiedy na tarasie zamyka się foliowe rolety taras staje się pomieszczeniem zamkniętym? Byłam kilka dni temu ze znajomą na kawie i lampce wina późnym popołudniem. Jestem przekonana,że w lokalach zamkniętych (a tak wówczas było) obowiązuje zakaz palenia. Tymczasem wokół osób konsumujących unosiły się kłęby dymu. Jestem mieszkanką Orłowa i nie pierwszy raz w tym lokalu spotkałam się z brakiem odpowiedzialności menadżerów. Coraz częściej mam wrażenie,że temu lokalowi za dużo rzeczy uchodzi "na sucho"! Przykro, że Orłowo ma taką wizytówkę i to z każdej strony bo wszystkie (prawie) lokale w tym miejscu mają jednego właściciela. Może miasto powinno się tym lepiej zainteresować. W końcu to nasza wizytówka, a sezon tuż, tuż! Całe szczęscie,że zostałyśmy miło obsłużone - chociaż tyle...