Państwo Łukuć, przesympatyczna Pani Asia to nie tylko weterynarze, to CUDOTWÓRCY :D A także Pani Iza - technik weterynaryjny też miała niemały wkład w ratowanie mojego zwierzątka :D
Wyciągnęli moją kocinę z cukrzycy, ze stanu krytycznego wręcz. Kotka jest zdrowa, biega, bawi się, a po cukrzycy nie ma śladu. I zgadzam się, że są cierpliwi - jeszcze mnie znoszą :) To najlepsi lekarze do których trafiłam - łatwo się od nich nie odczepię :)