Przy okazji wizyty w Gdyni wraz z żona odwiedzamy ta restauracje. I tym razem w gorący sierpniowych dzień zawitalismy tutaj. Kelnerka, wysoka brunetka , kiedys juz ja tu widzielismy,podała nam karty, sami musieliśmy się dopytac o zupę dnia, prosiliśmy o szybkie zimne napoje, niestety....czekaliśmy na nie długo. Dziewczyna była bardziej zajęta na barze pisaniem smsow i bawieniem się telefonem niż obsługa klientów. Mieszkamy w Warszawie i nigdy nie spotkaliśmy się aby kelnerzy mieli telefony przy sobie. Obiad nawet ok, trochę mała porcja. Obsługa jak w barze , kelnerka z restauracji to nie byla. Wyszliśmy rozczarowani.