Rozczarowanie...
Długo nosiłam się z zamiarem napisania tej opinii. Przeważyło to ,że czas mija i mimo tego ,że przedszkole nie jest już od kilku miesięcy częścią życia naszego i naszego dziecka to przypadek sprawił, że mogłam się dowiedzieć o tym ,że nie jest tam nic lepiej... Nasze dziecko jest w innym prywatnym przedszkolu i każdego dnia dostajemy dowód na to, że można inaczej. Nie karami, obciążającymi etykietami "jak na niego/na nią był dzisiaj grzeczny",nie próbą udowadniania 100% winy "niegrzeczności" rodzicom... Szczerze mówiąc do tej pory nie rozumiem co się kryło pod tym stwierdzeniem... Od pierwszego dnia w nowym przedszkolu i bez zmian do dziś nie jest "niegrzeczny/niegrzeczna". Jest Dzieckiem. Aktywnym , ciekawym świata, siebie , dzieci, ludzi, opiekunów , miejsc. Dla rodziców niezwykłym a jednocześnie zwykłym dzieckiem. Jest kimś, jest małym człowiekiem , który jest jakiś i ma prawo być... W Edumaluszku sprawy personalne, kadrowe (i być może też inne) przysłaniają cel powstania i istnienia placówki. Powinna istnieć dla dzieci i bez dzieci nie istnieje a jak jest...? Być może nie jest to proste prowadzić taką działalność ale może też nie każdy powinien? Cieszę się ,że to juz za nami.