Rozstanie w wielkim mieście - "grupa wsparcia"

Chętnie porozmawiam/ popiszę z osobami, które przeżywają rozstanie.

Nie będzie zagadką, że właśnie przechodzę takie chwile. Być może "grupa wsparcia" będzie sposobem, żeby łatwiej (bo wspólnie) przez to przejść.

A może gdzieś odbywają się tego typu "meetingi"? :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Witam;) można prosic maila moze tak bedzie łatwiej sie skontaktować;)) pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Proszzzz: lejdimakbet@wp.pl :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Dziewczyno o czym ty mówisz jaka grupa wsparcia... jak chcesz rozkminiac to ze facet Cie zmienil na inny model to nie potrzeba Ci towarzystwa face to face , tu wystarczy ze się wyzalisz i już znajdziesz zacne grono wspieraczy.
Znajdz sobie zajecie , może robutki reczne albo szydełkowanie.

A jak chcesz to ja sprawie ze szybko przestaniesz rozkminiac o bylym i jeszcze kilka fajnych sztuczek się nauczysz jak zatrzymać przy sobie faceta .....
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 11

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

no tak bo jak ktoś ciężko znosi rozstanie to na pewno dlatego, że to facet zerwał... a weź się puknij :P

kobiety zazwyczaj ciężko przeżywają rozstania nawet kiedy to one same zadecydują, że nie chcą już tkwić w danym związku.

poza tym nie widzę potrzeby też żeby kogokolwiek uczyć jak zatrzymać przy sobie faceta...ten, który będzie chciał to zostanie a jak nie chce to nara, po kim płakać :D

autorko, chętnie z tobą porozmawiam, niedawno sama zakończyłam związek, wesprę cię jeśli potrzebujesz ;)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Ja też zakończyłem związek i jakoś nie mam po kim płakać :) boże, tego kwiatu jest pół światu a że moja ex była kobietą lekkich obyczajów to zostawiłem padlinę sępom :) I teraz jestem najszczęśliwszym człowiekiem, nie użeram się z wy manierowaną teściową, co nie potrafiła córy wychować, nie słucham stękania :) ŚWIAT JEST LEPSZY :)
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Józek w calosci cie popieram !!!!

Platna dziwka uczciwsza od zje...ej własnej baby. i tansza w utrzymaniu.

Uwielbiam to forum i forumowiczow.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

No, tak, botka i wszystko jasne...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

~Mikronezja.... dzień dobry pani detektyw szukajaca po ip. spiesze wyjasnic ze powyższe nie napisalas " botka" Botka już to zauwazyla ze na forum pisze kilka osob z tego samego ip ale każdy podpisuje się swoim niby Nickiem. Dziewczyno jeśli szukasz sensacji to proponuje kupic Fakt albo Wyborcza , mysle ze to powinno zaspokoić potrzebe podniecania się w wyszukiwaniu dziury w całym. Albo znajdz ty sobie w końcu faceta i w nadmiarze wolnego czasu i knucia pierz mu brudne gacie i skarpety pamietajac by mu telewizora nie zaslaniac sobą.

Botka to botka , brajanek to brajanek a "miłego dnia to ja: , ale laczy nas wspólne publiczne ip od dostawcy internetu..
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Dzień dobry, dziwny to zbieg okoliczności, ale przyjęłam do wiadomości ;)
A w kwestii ciągu dalszego, to ani jednego nie muszę szukać, ani drugie mi nie grozi - teraz ekrany dużych rozmiarów są przecież ;)))
I o jakim nadmiarze czasu mówisz? Znowu czas do pracy...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

w sobote do pracy ??? na rower to tak , kierunek zielone kaszuby ....

w jednym musze ci przyznać dziewczyno racje ze, to forum spadlo na psy to niezaprzeczalne jest.
Ale ta psia swora to my jesteśmy która glosno ujada zaa plotu bo tak ponoc bezpiecznie bo nas nie widać.
Skoro masz duzy ekran to widze ze jesteś wyśmienicie dostosowana na potrzeby tego forum.

Wpadam tu sporadycznie na pare dni , ale widze ze swora wciąż chora na wscieklizne a szkoda.
Pamietac trzeba ze nie każdy szczekający pies chce ugryźć.
Może zamiast tu siedzieć i się zrec lepiej na rowery się wybierzcie , na ogniska już chodzicie to i rowery możecie sobie zorganizować.
miej się ....
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Dziękuję za słowa wsparcia.

Bardzo chętnie porozmawiam - taka mała terapia mi się przyda ;)

Proszę podaj e-maila to się odezwę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

~ciachozkremem jak może wesprzeć ktoś kto sam jest oferma i nie potrafi utrzymać związku. widać slabe ciacho z ciebie ,
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

A z ciebie pipa, która wszystkich się czepia :P
Ciacho to świetna babka, a jeśli pogoniła faceta, to widocznie nie był jej wart.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

~Mikronezja... dziekuje za słowa uznania , które wypowiedziała tak zacna osoba..... jeśli chodzi o ta pipe to ja nawer Cie nie nazwe .....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

I słusznie, ale czasem się zastanów nad tym, co piszesz, szanowna botko vel miłego dnia vel dobre geny i co tam jeszcze wymyśliłaś/es (bo jako facet też się udzielasz)...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

> która wszystkich się czepia :P
To ile jej/ich jest ? Bo czytam wyrywkowo i czasem to aż w głowie się kręci ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Nie liczyłam :P
Już po komunii? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

> Nie liczyłam :P
Ale wiesz :DDD

Już pooooo, i zacny cel się znalazł :) Długa historia ale i dziwna rodzina :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Oj, tam... Czasem zaglądam, ale nie ma co czytać, to akurat to jedno IP rzuca mi się w oczy ;))

To się cieszę, że cel się znalazł :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Mikro, Sadyl - buziak w waszą stronę ;)

tak, jestem nieudacznikiem, któremu nie wyszło w związku... :D mam jeszcze mnóstwo innych wad, wliczając w nie także mdły krem jak ktoś to słusznie zauważył :D i jakoś mi to wcale nie przeszkadza :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

ciachozmdłymkremem - eee, za długi byłby taki nick ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

@miłego dnia:

Jakaś konsekwencja w nicku się przydaje. Wiadomo, jak się do tego "czegoś" zwracać ;)

I ty i μ zupełnie niepotrzebnie wartościujecie.
"słabe ciacho".. "nie był jej wart".. a tego nikt z nas nie wie. Oboje mogą być fajnymi ludźmi (tzn... wiem z całą pewnością, że Ciacho JEST fajną babką) tyle, że się nie dograli i rozstali. Bez obrzucania się rzygowinami, bo i tak można.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Nie tylko "słabe ciacho", ale i "ofermą" nazwała ciacho, a jak oboje wiemy, żadna z niej oferma. I nie wiem, gdzie tu jakichś rzygowin się dopatrzyłeś :/
W przeciwieństwie do Ciebie potrafię stanąć po czyjejś stronie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

> gdzie tu jakichś rzygowin się dopatrzyłeś

Przefarbowałaś się? ;>
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Tę lekką dyskusję nazywasz obrzucaniem rzygowinami?
Forum na psy schodzi, nie ma z kim pisać, Admin zniknął...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

~... ~sayl ja ci proponuje zaopiekować się kazda która facet rzuci , masz tu takich sporo , Mikronezja jest pierwsza w kolejce. Jakie ciacho taki mdly krem. jak laski maja problem z facetami to do psychiatry trzeba się udac a nie na forum "sayl. "

~sayl ty to taki stary wyga jesteś na tym forum który skupia wokół siebie takie laski jak Mikronezja Isztar czy wesola zosia i inne .

Ciekawe dlaczego te super fajne lasencje siedza tu i się zala na wszystko i wszystkich.
Fajna rzecz tu zauwazylem ... ktoś nada temat da odpowiedz która nie pasuje i od razu stado się rzuca i to uwielbiam na tym forum.

Frustracja robi swoje widać to po wlozonych emocjach w kazda odp-wypowiedz ...

Nie dopuszczacie krytyki do siebie ale innych to bardzo chętnie byscie zajechali na tym forum co robicie...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

> Frustracja robi swoje

Niezaprzeczalnie!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Brajanek w żeńskim wydaniu? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

~say "lOboje mogą być fajnymi ludźmi (tzn... wiem z całą pewnością, że Ciacho JEST fajną babką) tyle, że się nie dograli i rozstali"
Widze ze badyl to jak stare dobre przescieradlo wie wszystko o wszystkich , jak już tak jest to, pociesz Ciacho ......

~sayl Jakaś konsekwencja w nicku się przydaje. Wiadomo, jak się do tego "czegoś" zwracać ;)<

do tego czegos się zwracaj "miłego dnia" ja do ciebie będę się zwracal BADYL . inne nicki nie naleza do mnie żeby było jasne już to wyjasnilem Botce i Mikronezji.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Może powinnam powiedzieć: witaj z powrotem, ex'iu? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

słabe to..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Typowy wiejski sposób myslenia. Może jeszcze flaszka czystej i pod remizę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Jest tylko jedna rada : to ,co masz do zrobienia z sobą dla siebie jest ważniejsze niż wszystko inne ! WSTAŃ i IDŹ . Cokolwiek to znaczy .Jesteś kompletna sama w sobie . Słowa nie dostarczą niczego trwałego .
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

A jednak mogą wesprzeć, ociupinkę popchnąć do przodu na odwagę - słowa, takie jak na przykład Twoje
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Nie można wzorca żalu, bólu powielać za każdym razem kiedy tu ( forum ) jesteś . Mój związek rozleciał się po 7 latach ,dziewczyna wybrała innego ,czy lepszego ? chyba nie skoro z tamtym była tylko cztery miesiące . I wiesz co, nie miałem ochoty do niej wracać tym bardziej o nią walczyć . To było na początku stulecia... dziś jest sama . Dziwne. Ja mam nowy związek .I jeśli się kogoś kocha to obdarza się go wolnością; "kochaj i rób co chcesz " nawet niech odejdzie jeśli zechce i sercu lżej .
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Mam tutaj coś ładnego dla złamanych serduszek
https://m.youtube.com/watch?v=_WcWHZc8s2I
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Pościelówa.. parę miłych wspomnień przy niej mam :]

A dla złamanych serduszek preferuję to:
https://www.youtube.com/watch?v=Dw37aOak4mg

;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Summa summarum, Crossik* będzie w siódmym niebie :D

*- ;*
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Przepraszam bardzo towarzystwo wysokiego poziomu.
To ja botka
Rzadko piszę na forum i różnych nicków używam jednak nigdy go nie zmieniam pisząc w danym wątku.
Nie jestem też i nigdy nie byłam tutaj zalogowana.
Z aero2 może pisać i tysiąc osób, tutaj piszą przynajmniej 3 osoby.
Nie ukrywam się po nickiem"miłego dnia" ani "dobre geny"
więc nie życzę sobie kojarzenia mnie z tymi osobami.
Dziękuję
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Mikronezja a może było na odwrót? Facet zawsze nie jest wart? A ty czego jesteś warta? Złamane serduszko bo nie nadawałaś się do związku? pitolenie, rozstali się to rozstali
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

>A ty czego jesteś warta?

Wiem czego.

>Złamane serduszko bo nie nadawałaś się do związku?

Coś ci się pomyliło, nie ja tu pisałam o rozstaniu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

botka to ip ma tu kilka osob jak słusznie zauwazylas sorry ale nigdy nie uzylem do podpisania się twojego nicka.

nick " dobre geny: to tez nie mój , moje geny sa paskudne...

miłego dnia to nick którym się ja podpisuje !!! i pare innych ale nie używam nickow już używanych przez kogos do podpisania się na tym wdechowym forum.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Żeby uniknąć takich sytuacji sugerowałbym założenie konta ;)

Ponadto:
"miłego dnia" to "2x10 na xt Giant" --- zero kompleksów.

polecam jego posty z tego tematu, podpisywał się ciekawski:
http://forum.trojmiasto.pl/do-kobiet-t666437,1,130.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Nierobie o to link
na twój temat
http://forum.trojmiasto.pl/Aradash-t677384,1,9.html

na mój temat możesz pisać co ci slina na jezyk przyniesie , nie jesteś mnie wstanie obrazić a tymbardziej zdenerwować , jedynie co robisz to wzbudzasz zaciekawienie .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

"Summa summarum, Crossik* będzie w siódmym niebie :D "

Ke? O_o
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Są dziesiątki osób przeżywających rozstania praktycznie codziennie ;)

Najlepsze rozwiązanie:
Idź do knajpy, siądź przy barze i czekaj.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Wszystko fajnie pięknie, każdy piszę żę łatwo że wyjdź, zajmij się czymś a jeżeli ze względu na moją prace i prace znajomych nie mam kiedy sie z nimi spotkać a jestem chwile po rozwodzie ? co mam robić, gdzie iść ? z kim pogadać ? A że w Polsce facetowi samemu iść do baru, na dyskotekę nie wypada to co ma robić ? masakra...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Nie wypada? Dlaczego niby miało by nie wypadać?

Jest z pewnością (na początku) mniej komfortowo, niż ze znajomymi. Ale nigdzie nie jest powiedziane, że nie wypada - a nawet jeśli by było, to co Cię to obchodzi? ;) Idziesz na zabawę i tyle...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

A sam nie wiem czemu nie wypada ale jakieś takie przekonanie panuje z tego co się orientowałem że samemu to nie wypada iść do takich miejsc, co w sumie samo w sobie jest głupie. Ale co racja to racja :) trzeba zrobić ten pierwszy ruch i olać to co inni myślą :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Szczerze, to też mam wątpliwości gdzie i jak mogę kogoś poznać. Czasy studiów przynosiły więcej możliwości - uczelnia jest duża, były spotkania, imprezy. Teraz w pracy to najczęściej już osoby w stałych relacjach, często z dziećmi. Pub, bar? Mam raczej złe doświadczenia. Portale randkowe - tam poznałam 'tego_swojego_co_mnie_zostawił' i raczej do tej formy nie wrócę.
Może przemawiają przeze mnie jeszcze emocje spowodowane rozstaniem, ale myślę, że już nikogo nie spotkam >:
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

"tam poznałam 'tego_swojego_co_mnie_zostawił' i raczej do tej formy nie wrócę"

A gdybyś poznała tego_swojego_co_Cię_zostawił na imprezie u koleżanki, to przestała byś chodzić na imprezy do wszystkich koleżanek, czy tylko do tej konkretnej? ;)

Bo ja będąc na Twoim miejscu dalej chodził bym dalej zarówno do tej jak i do innych koleżanek.

A gdybyś poznała tego_swojego_co_Cię_zostawił na ulicy, to przestała byś wychodzić na ulice? Ew. na przystanku - przestała byś korzystać z komunikacji miejskiej?

Mówiąc wprost: to nie jest wina portalu randkowego, że ktoś Cię zostawił, nie ma żadnego powodu, żeby przestać z takich portali korzystać - szczególnie w obecnych czasach, gdzie konta tam zakłada coraz więcej osób normalnych - bo zwyczajnie są zabiegani i nie mają czasu - no i "bo czemu nie?".
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Okej, logiczny tok rozumowania.
Może źle to sformułowałam. Po prostu portale randkowe do mnie nie przemawiają :) Raz miałam i razem pozostanie. Ale, jak najbardziej się z Tobą zgadzam, samo narzędzie jest pewnym ułatwieniem w poznawaniu innych ludzi. Peace
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Panna_Agata, napisz dlaczego Cie twój amant zostawil bo , tak to będzie tylko domniemanie ze to zly facet był. On niestety nie będzie miał możliwości się obronić ale, ty możesz opowiedzieć jak się to stało i dlaczego koles zwial od ciebie...?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Czy ktoś tu mówi o wartościowaniu powodu rozstania? Temat założyłam na temat samego dochodzenia do siebie po rozstaniu, a nie oceniania kogokolwiek. I nikt nie musi się 'bronić', bo nikt nikogo nie oskarża. Pozdro
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Podobno cierpienie uszlachetnia.
To ja jestem diamentem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Mam dokładnie tak samo, też mam myśli że już nikogo nie spotkam ale wiem że to jest przejściowe i z czasem będzie "łatwiej", dlatego nie ma nic na siłę a na spokojnie wypatrywać tej dobrej okazji do poznania kogoś bo na pewno taka się prędzej czy później pojawi :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

a jak wypad do Gdyni? ;))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Niestety tym razem nieudana ze względu na bolący ząb... ale myślę że w najbliższy weekend nic nie stanie już na przeszkodzie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

przestrzegam przed szukaniem na siłę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

...gdzie i jak mogę kogoś poznać... prawda jest taka że nigdy nikogo nie poznajemy a jedynie spotykamy na swej drodze i może ci on pomóc w przejściu tej drogi która to droga sama jest trudna do poznania
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

poznajemy, poznajemy :) kwestia w jak długim czasie? bo najpierw słyszymy kim ten ktoś jest, potem widzimy - zazwyczaj to, co widzieć w nim chcemy, a dopiero na koniec poznajemy prawdę o człowieku.
i jeśli trafiliśmy na dobrego człowieka może być super, a jak na ... - to cóż, przyjdzie zaczynać wszystko od początku ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

O o o ! No, tę prawdę miałem właśnie na myśli którą poznajemy na końcu kiedy rozstanie i początek Nowego .KONIEC WOLNOŚCI taki napis widziałem na samochodzie nowożeńców ALE .. jak kto indukuje ten ma :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

jesteś tylko gościem mojej samotności.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

To akt woli. Sama wybierasz, czy ktoś staje się gościem Twojej samotności, czy to samotność jest gościem u Ciebie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

> co mam robić, gdzie iść ? z kim pogadać ?

Rozumiem, że:
- w pracy nie spotykasz ludzi?
- poruszasz się wyłącznie na trasie dom-praca i po drodze nie spotykasz ludzi?
- z domu (poza pracą) nie wyściubiasz nosa a zakupy dowozi ci facet (w dodatku brzydki;])?
- masz uczulenie na wszelkie społecznościowe portale internetowe (ale w takim razie: co robisz tutaj?)?

Bo jeśli odpowiedź na którekolwiek z powyższych pytań brzmi "nie", to jaki problem kogoś poznać?

A bary bym sobie na Twoim miejscu raczej odpuścił. No.. chyba, że lubisz jak Ci ktoś koszulę paćka rozmazanym makijażem :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

No i tu jest własnie problem bo pracuje za granicą a ludzie z którymi pracuje, mam na myśli polaków są z dalekich regionów Polski. Wychodzę z domu, jeżdżę na rowerze i próbowałem też tych "portali społecznościowych" ale nie wiem, nie czuje tam tego klimatu no i większość ludzi tam "obcych" ma w wielkim poważaniu :P

Ps. Nie chcę wyjść na wiecznie niezadowolonego i marude bo taki nie jestem :) Głowa zawsze do góry i do przodu :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Rada starego zatwardziałego rozwodnika przestam plakac za kims kto cie nie chciał widocznie zonka miała inne plany a ty nie byles w nich ujecty,
Kobieta jak kasa latwo przychodzi i latwo odchodzi. Jak masz jaja i dobra bajere to kazda wyrwiesz . A i uważaj na to kolko rozancowe które sprobuje Ci pomoc a potem publicznie Cie z gnoi
Dzieciaku weź kumpli i idz się zabawić w miasto a zobaczysz ile lasek jest gotowych ci się oddac po 2 piwie.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Hehe spokojnie ja nic na silę :) na razie muszę jakość dojść do siebie i trochę się odstresować ale własnie tu jest problem że ja i moi znajomi pracujemy za granicą i ciągle praktycznie sie mijamy, widzimy się raz na 2-3 miesiące. Jutro zapuszczę się na Gdynie wieczorem i zobaczymy jak wyjdzie :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

pamiętaj o gumkach za granica tez sa laski może nie mowia po slowiansku
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Cyt. "Rada starego zatwardziałego rozwodnika przestam plakac za kims kto cie nie chciał widocznie zonka miała inne plany a ty nie byles w nich ujecty"

o Kobiety należy przede wszystkim dbać. To "dbanie" będąc w związku ma różne znaczenie w zależności od sytuacji, nastroju, pory dnia, emocji, ... Kobiety również należy kochać całym sercem, duszą ciałem.

Jeżeli Ktoś tego nie zrozumie to nie zrozumie kolejnej Kobiety, będąc w innym związku.

Niewątpliwie praca za granicą może być pewną uciążliwością dla związku. Rozstanie dłuższe nie sprzyja ale jeśli to jest prawdziwa miłość? ...

Skoro doszło do rozstania to widocznie zabrakło czegoś! Czego? To już samemu się warto zastanowić!

Zawsze każdemu powtarzam. Pieniądze szczęścia nie dają, stylu i taktu nie kupi się za nie bo to trzeba wyssać z mlekiem matki, która we właściwym czasie poświęcała się dla nas.

Straconego czasu nie nadrobimy i sobie nie kupimy nawet gdybyśmy byli obrzydliwie bogaci. W życiu są wartości, które nie są na sprzedaż.

Dlatego bawmy się puki przedstawienie trwa. The Show Must Go One.

P.S.
Jeżeli jesteś nie Kochamy ... sam powinieneś wybrać Czy trwanie w takim związku Ci odpowiada. Znam takich co im to nie przeszkadza.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

~życie to przygoda ..skad wiesz czy nie dbal o zonke? gdybac to każdy może nawet Ty.
Może opowiesz nam o swoim facecie czy dba o Ciebie a może opowiesz jakims z ostatnich twoich rozstan.
Dziewczyno żeby chcieć to trzeba tez cos z siebie dawac, nie wystarczy lezec pachnac i ladnie wygladac i w smartfona caly dzień patrzeć ...

Pracujac jako modelka to raczej na milosc i uczucie oraz stalosc w związku nie licz.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Miłego dnia....jesteś tak negatywnie nastawiony do kobiet,że nawet nie pomyślałeś iż ~życie to przygoda jest prawdopodobnie mężczyzną . Nie mieści się w twojej szowinistycznej głowie że można tak traktować kobiety jak on to opisał.Ucz się od prawdziwych mężczyzn :-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

~inka-inka... ty jak ten pajac Aradash cos gdzies blisko ale nie do końca i na temat, skoro piszesz" prawdopodobnie" to zdecyduj jest czy nie jest bo prawdopodobnie robi spora roznice.

a co takiego wzniosłego o kobietach napisał/a "~życie to przygoda "

Uwazasz mnie za szowinistę , skad wiesz jak ja traktuje kobiety czytaj KOBIETY a nie osoby je przypominające jedynie z wyglądu.
Dzieciaku pozyjesz zobaczysz i nie jednego wrednego typa na swej drodze jeszcze spotkasz i doświadczysz , dopiero wtedy dowiesz się co to jest szowinizm,
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

@miłego dnia;

Byłem dzisiaj w takim lokalu: https://www.brewdog.com/bars/worldwide/warszawa

Polecam i tobie. Spotkasz być może wartościowych ludzi, wyluzujesz się, może spojrzysz na życie trochę bardziej pozytywnie? Frustrowanie się na forum nie służy odbiorcom. Każdy z Nas jest inny. Nie ma ludzi idealnych, bez wad.

Zgadzam się z jednym: Kobiety, które kochasz bez odwzajemnienia nie są warte twojego czasu i zaangażowania. Może warto wykorzystać czas na coś innego?

Nie chciałbym jednak żebyś mnie w przyszłości obrażał jeśli nie masz rzeczowych argumentów.

Jeśli zrozumiesz moje przesłanie to dobrze, jeśli nie, to wybacz ale nie będę tracił więcej czasu na odpowiadanie, przekonywanie do swoich poglądów.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

~życie to przygoda odnośnie tego linka to co ? mam jechać do wawy na piwo czy na hod doga? Zarcia smieciowego nie jadam , co do piwa które tam tak zachwalają - jest problem bo, ja nie pije :).
to samo można tu na miejscu znalesc ale w moim wieku raczej się już nie chodzi do knajp w których przesiadują małolaty, o to cos bardziej dla mojego syna. Co do spotykania wartościowych ludzi hmmmm... ale ja tych co chciałem spotkać już spotkałem i utrzymuje z nimi trwale relacje nawet z tymi z którymi kiedzys mnie laczylo lozko tez się spotykam . ( z była zona tez mam doskonale relacje nawet lepsze niż w trakcie malzenstwa)

~życie to przygoda,, jeszcze jedno musze dodac ze. ludzie jakos się zrobili tacy NADWRAZLIWI a nie wrażliwi!
Ty tez jesteś nadwrażliwy. Kiedy ja zaczynałem moje zycie to w czasach w których nie było internetu , jeden telefon na 10 tys mieszkancow , każdy się spotykal a nie komunikowal. Nikt się nikomu nie musial z wizyta anonsować na pol roku na przod. Dlatego moje pokolenie jest wrażliwe a nie nadwrażliwe.
Mysle ze już się nie da pomoc pokoleniu które jest prowadzone przez niewidzialna smyczy która jest siec !!! Zycie w sieci stało się dla młodych i średnich tym pierwszym jedynym zżyciem jakie znaja.
Nie ma się co dziwic ze te pokolenia sa takie slabe i kazde slowo które im nie pasuje odbierają jako atak na nie..
Co do moich pogladow sa to moje poglądy i ja Cie do nich nie przekonywałem! Chcesz to czytasz a to czy je zaakceptujesz czy nie to twój wybor, ja cie nie zmuszam do tego bys popieral to co ja mysle.
Forum jest ogolnodostepne, skoro wchodzisz na nie czytasz to co pisze ja i jeszcze odpowiadasz na post to znaczy ze akceptujesz to co napisałem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

@miłego dnia

Bardzo dziękuję, że poświeciłeś mi tyle czasu. Doceniam to bez względu na to czy się z tym zgadzam, czy nie. Odpisuję, więc akceptuję to co napisałeś.

Coś Ci napiszę w kwestii twojego wieku, relacji, chodzenia do knajp itd.

Też myślałem, kiedyś, że nie mogę się wyrwać z pewnego toku myślenia, spojrzenia czy zachowania wchodząc w relacje międzyludzkie czy nawet obserwując otoczenie, które działając siłą przeszłości przywoływało spojrzenie odmiennie różne od tego które mnie dotykało na co dzień.

Po wielu latach coraz bardziej przekonywałem się do pewnego sposobu bycia, które w dużej mierze odpowiada teraźniejszym czasom z zachowaniem dużego marginesu przyzwoitości.

Do knajp od tak też sobie nie chodzę a jeśli już to z konieczności czy samej ciekawości.

P.S.
Poleca piwo bo smaczne. Jak nie chcesz do W-wy to możesz do Berlina;-) bo bliżej takiego się nie napijesz;-) Polecam Warszawę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

~życie to przygoda ... kurna ty nie czytasz co napisałem , napisałem ze ja nie pije !! to ani do wawy ani do Berlina czy nawet do Paryza nie pojade na piwo ! A co do chodzenia do knajp to ja chodze ale dla przyjemności a nie z przymusu. .
Co do toku myslenia , każdy ma taki jaki mu pasuje , ja Tobie na sile nie karze zmieniac myslenia tym bardziej toku :) to prosze nie zmieniaj mojego nawet nie musisz go akceptować.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

@miłego dnia;

Obiecuję, że nie będę na siłę zmieniał twojego toku myślenia. Mam nadzieję, że zrozumiesz mój nietakt.

Niech moc będzie z tobą w rozsądnej dawce.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

@Miłego dnia
Po pierwsze nie o kobietach było napisane ale o ich traktowaniu.Widzę że temat zupełnie obcy dla ciebie bo nawet sensu nie uchwyciłeś.

Po drugie żyję na tym świecie niezły szmat czasu i miałam okazję poznać wielu mężczyzn mając widocznie niezłe szczęście bo spotykałam się z szacunkiem i sympatią z ich strony . Tylko forum okazało się miejscem gdzie pojawiają się niekiedy takie plujące jadem indywidua jak ty. No ale to wirtual i podobno wszystko można bo jest się anonimowym.Aczkolwiek człowiek o wysokiej kulturze osobistej i empatii tu również będzie się trzymał tych zasad.

Więcej pokory i szacunku wobec kobiety bo to kobieta ciebie urodziła i pielęgnowała , przynajmniej taką mam nadzieję.

Nie mierz ludzi jedną miarą .
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

~inka-inka kobieta jak to kobieta nigdy nie zrozumie faceta a zawsze poprze inna kobiete ..... wiesz mogę być nawet " indywidum" ale zawsze będę facetem!

później cos dopisze jeszcze........
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

@miłego dnia

O nie,nie...moja akceptacja i poparcie zupełnie nie dotyczy tzw."solidarności jajników"...nie dzielę ludzi na płcie ale na charaktery i szacunek wobec drugiego człowieka. Nadal niestety nie rozumiesz mojego przekazu .
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

~inka-inka hmmm nazywasz mnie indywiduum ok przyjmuje to na klate z zastrzeżeniem , ze pisze to kobieta kulturalna , empatyczna , taka bez skazy . co do tych spotkanych mężczyzn który pozostal na dobre i zle przy tobie.????
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

> co do tych spotkanych mężczyzn który pozostal na dobre i zle przy tobie.????

No, jak to kto? Inki mąż :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

@miłego dnia
No i masz odpowiedź. Dzięki Mikro i pozdrówka :-)
Nigdzie nie pisałam o sobie że jestem bez skazy więc Twoje uszczypliwości są co najmniej nie na miejscu.
Zwracam jedynie uwagę na sposób traktowania kobiet m.in. przez ciebie na tym forum. Zachowujesz się wobec nich napastliwie i ,delikatnie pisząc, niegrzecznie.
Taka fajna zasada jest i warto ją sobie przypominać. Traktuj ludzi tak , jak sam chciałbyś być traktowany .
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

@ miłego dnia:
>Dziewczyno żeby chcieć to trzeba tez cos z siebie dawac, nie wystarczy lezec pachnac i ladnie wygladac i w smartfona caly dzień patrzeć ...

Jeśli trafisz na niewłaściwą osobę, to możesz dać z siebie wszystko, a to i tak nie wystarczy...
Pewnie, że trzeba się starać, ale najważniejsze to znaleźć kogoś, kto pozwoli Ci być sobą. Czasem drogi dwojga ludzi rozchodzą się na tyle, że nie jest to dłużej możliwe.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Bo miłość jest jak motyl który siada na ramieniu zupełnie niespodziewanie i nieproszenie. Jest chwilą szczęścia która jest i ulatuje.
Można rozpaczać że coś się skończyło, albo zachować w sercu to co najlepsze i cieszyć się tym dobrym co było.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Grupa wsparcia? Chodzi o seks? Wiadomo, niedobór po rozstaniu jest uciążliwy...
bo chyba nikt nie byłby tak niedojrzały, by szukać wsparcia u osób w takim samym stanie? Związek na pocieszenie, w którym cały czas się mówi "a mój były..." - to musi się źle skończyć. A dla osoby, która zostanie porzucona, to wpadanie w cug toksycznych relacji.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

albo się wypłacze, spostrzeże, że nie tylko ona ma ten problem, "oleje" sprawę i pójdzie do przodu :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

To możliwe, ale czy i druga strona będzie mieć tak samo?
Po rozstaniu wiele osób jest wrażliwych na okazywane im dobro i zrozumienie. Często interpretują to omylnie i rodzi się w nich uczucie. Łączenie się dwóch takich osób jest zwyczajnie niebezpieczne. Lepiej gdy choć jedno ma chłodną głowę i widzi, co się dzieje.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Tak tylko czy osoby, które zdołały się już wyplątać z matni uczuć przeszłości albo, które nie mają takich problemów chcą przystawać z tymi marzącymi się?
Do pewnego momentu może tak, później już nie bardzo, zwykle chcą się cieszyć życiem a problemy innych potrafią przytłaczać:/
To błędne koło, jeśli ktoś nie potrafi wyciągnąć wniosków to dalej będzie się kręcił.

P.s. poglądy "Miłego dzionka" nie drażnią mnie zupełnie;
pewnie coś nie tak ze mną bo mam inaczej niż reszta :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Pewnie wiele zależy od poziomu empatii danego człowieka.
A z drugiej strony, od jego znieczulenia.
I pewnie temu drugiemu człowiekowi będzie łatwiej obcować z takim nieszczęśliwcem - choć nie koniecznie będzie dla niego dobrym towarzyszem.

Wiele też pewnie zależy, jak ktoś pociesza i jak się ktoś w ten rękaw wypłakuje. Czy to jest konstruktywne czy depresyjne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Anty Ty jeszcze zyjesz ? myslałem, że zdechłes juz dawno ;). Co do porzucania itp to własnie się nad tym zastanawiam - kiedy jest dobry czas : po czterdziestce też ?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

ej co to w ogóle za teksty "zdechłeś" ??? weź trzymaj jakiś poziom człowieku bo tego typu słowa nie godzą w czułe punkty innych tylko raczej świadczą o twoim niskim poziomie intelektualnym i buractwie...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

dobry czas do porzucania jest wtedy, kiedy droga już nie jest wspólna, tylko zrobiła się mocno wyboista i niemożliwa do pokonania razem. nie ma to związku z wiekiem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście -

Zdechłem!:) Nie raz, zresztą. Ciągle zdycham i rodzę się ponownie:)
Witaj, chev - dziadku:p

Po czterdziestce? Hmm... jak kobieta temperamentna to lepiej od razu walnąć setkę!:d

A tak serio, to wiele zależy od człowieka. Samotnikowi jego własne towarzystwo sprawia dużą przyjemność, więc towarzystwo innych musi być wyjątkowe, by temu chociaż dorównać. Dla takiej osoby dobry czas jest wtedy, gdy myśli o rozstaniu zaczynają pojawiać się w jej głowie. Dla reszty, a zwłaszcza nie umiejących wytrzymać w swoim towarzystwie, zerwanie to ostateczność i robią to w momencie, który bardzo ładnie opisała k.a.

A facet 40+ jest w całkiem dobrej sytuacji, bo kobiety 30+, to te z bumu demograficznego - jest ich mnóstwo, i jeśli facetowi nie przeszkadza bagaż doświadczeń, to ma w czym wybierać;)
Choć powinien pamiętać, że zawsze może trafić gorzej:d
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Rozstanie w wielkim mieście - "grupa wsparcia"

Wznawiam wątek. Czy istnieje taka grupa gdzieś w Trójmieście?

PS: Panno Agato! Gratuluję odwagi i cierpliwości (przynajmniej na podstawie pierwszych 10 postów, bo dalej niestety nie przebrnąłem)!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Chyba jeszcze nie ma takiej grupy...też jestem zainteresowana...wsparcie potrzebne :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jest na fb stworzona przez tutejszych forumowiczów grupa zamknięta Wspólne Wypady Trójmiasto.
Sporo osób tam jest po rozwodach, ciężkich rozstaniach, część po depresjach lub w trakcie, część samotnych z różnych powodów, część całkowicie normalnych ale chcących coś fajnego porobić. Zapraszamy! W kupie siła :-)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Brzmi zachęcająco..i w sam raz dla mnie ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

https://www*facebook*com/groups/2065298743796043/?ref=bookmarks
Zamiast gwiazdek kropki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście - "grupa wsparcia"

Witam serdecznie. Czy to jeszcze aktualne? Ta grupa wsparcia dla osób po rozstaniu??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście - "grupa wsparcia"

Tak, ta grupa jest spoko działająca. Trzeba tam wejść na tego fejsbuka lub chociaż podać maila lub...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Rozstanie w wielkim mieście - "grupa wsparcia"

Do Antyspołecznego. Ta grupa nie rozżala się nad sobą i innymi tylko po prostu coś wspólnie działamy (gramy, bawimy się itp.) Ja ktoś chce pogadać to też spoko może. Po co tylko myśleć o przeszłości - trzeba żyć!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

prysznic czy wanna? (17 odpowiedzi)

Remont łazienki....łazienka jest nizbyt duza....Musze wybrać jedno z dwu... Dając swoje uwagi nie...

male piersi (80 odpowiedzi)

ehh dreczy mnie to bo mam bardzo male piersi owszem mam meza ktory mowi ze mnie kocha taka ale ja...

Samotna mama, czy ktoś ją zechce? :D (477 odpowiedzi)

Wiem, że takich wątków już było mnóstwo, ale cóż... Do jego założenia "zainspirowała" mnie...