Nie mam żadnych złudzeń co do gospodarności platformersów, bo efekty ich działalności widzę nie tylko w telewizji, ale i za oknami na codzień. To platformersi wydali zgodę na wycięcie części lasu na Ujeścisku i wybudowanie w nim osiedla. A teraz drą się na temat Puszczy Białowieskiej, a oni są przecież gorsi od tego kornika drukarza. To platformersi w ramach kiełbasy wyborczej, wybudowali linię tramwajową do Łostowic, zamiast zdecydować się na bardziej proinwestycyjny projekt trasy do Nadmorskiego Parku Handlowego w Szadółkach i może dalej. Linia mi się podoba bo mam ją pod nosem, ale mój nos to nie jest jakiś autorytet ekonomiczny.

Nie zdziwiły mnie więc kłopoty z PKM. Sam pomysł kolei mi się podobał, ale nie można było liczyć na natychmiastowe efekty, jeżeli puszcza się trasę po skrajach osiedli mieszkaniowych i nie doprowadza się jej do administracyjnego centrum miasta. Taki projekt musi być zresztą rozłożony na lata.

To prawda. liczą na natychmiastowy efekt jak najmniejszym nakładem albo gdy duży nakład środków i efektu w krótkim czasie nie ma, zaraz do likwidacji najlepiej. Zresztą co się dziwić, co tam jest za Gdańskiem na Rębiechowie - miejsca pracy?
Dokąd ludzie pociągami jeździli kiedyś, do pracy.
Kiedy kolej zaczynała zmykać nierentowne połączenia, gdy w latach 90' zaczęła się "prywatyzacja"- Likwidacja miejsc pracy. Pociągi długo długo wozić zaczęły powietrze, a pkm trochę mniej ludzi i do likwidacji...
Przedsiębiorstwa przemysłowe zakłady pracy napędzają gospodarkę, handel i usługi to za mało. A tam u góry co jest?