SELEKCJA W WYDANIU MA
Witam,
tak więc grupą 10 osób udaliśmy się na zaplanowaną zabawę do MA. Wszyscy w wieku 30-35 lat - same pary.Taksówki podjechały i przed wejściem okazało się, że jest selekcja. Buty lakierki - ok, spodnie garniturowe - ok, ale proszę rozpiąć kurtkę i pokazać koszulę (ale jaja!) Zbyt sportowa - Pan nie wchodzi. Pan, proszę Pana jest pod znacznym wpływem alkoholu i też nie wchodzi (nawiasem mówiąc była 23 i zdążyliśmy wypić po 4 drinki).
Tak, czy inaczej nie dyskutować - zdania nie zmienię i nikogo nie wpuszczę !!! Za plecami selekcji małolaci ledwo stoją na nogach, chłopak zaczyna szarpać i przyduszać jakąś dziewczynę, ale po zwróceniu uwagi zostaje w klubie ;-). Od samego patrzenia zaczyna się człowiekowi cofać - żenada, a my właśnie jesteśmy "selekcjonowani".
Z tego co widziałem, klub dla małolatów bawiących się całą noc przy kilku piwkach. Nie elegancko, nie studencko, nie z charakterem ale za to ewidentnie dla dresiarskich cwaniaków w wydaniu ARMANIEGO z rynku we Wrzeszczu.
Pan selekcjoner pofatygował się najwyraźniej z Warszawy i zapomniał o swoich naleciałościach...
JESTEM ROZCZAROWANY I ZARAZEM ZSZOKOWANY - ŁAŁ?! ALE JAJA!!! NIGDY WIĘCEJ DLA MIASTA ANIOŁÓW!!!
tak więc grupą 10 osób udaliśmy się na zaplanowaną zabawę do MA. Wszyscy w wieku 30-35 lat - same pary.Taksówki podjechały i przed wejściem okazało się, że jest selekcja. Buty lakierki - ok, spodnie garniturowe - ok, ale proszę rozpiąć kurtkę i pokazać koszulę (ale jaja!) Zbyt sportowa - Pan nie wchodzi. Pan, proszę Pana jest pod znacznym wpływem alkoholu i też nie wchodzi (nawiasem mówiąc była 23 i zdążyliśmy wypić po 4 drinki).
Tak, czy inaczej nie dyskutować - zdania nie zmienię i nikogo nie wpuszczę !!! Za plecami selekcji małolaci ledwo stoją na nogach, chłopak zaczyna szarpać i przyduszać jakąś dziewczynę, ale po zwróceniu uwagi zostaje w klubie ;-). Od samego patrzenia zaczyna się człowiekowi cofać - żenada, a my właśnie jesteśmy "selekcjonowani".
Z tego co widziałem, klub dla małolatów bawiących się całą noc przy kilku piwkach. Nie elegancko, nie studencko, nie z charakterem ale za to ewidentnie dla dresiarskich cwaniaków w wydaniu ARMANIEGO z rynku we Wrzeszczu.
Pan selekcjoner pofatygował się najwyraźniej z Warszawy i zapomniał o swoich naleciałościach...
JESTEM ROZCZAROWANY I ZARAZEM ZSZOKOWANY - ŁAŁ?! ALE JAJA!!! NIGDY WIĘCEJ DLA MIASTA ANIOŁÓW!!!