To co się wyprawia na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym woła o pomstę do nieba!!!!! Byłam z Mama która miała bardzo wysokie ciśnienie. Okres oczekiwania na pierwszy kontakt z lekarzem jeszcze ujdzie ( 1 godzina), natomiast oczekiwanie na wypis przez 5 godzin na plastikowym krzesełku które wchodzi w 4 litery i proszeniu lekarza obszaru jakieś 10 razy aby zechciał przejść na salę obserwacyjną a nie tylko przyjmował nowych pacjentów ( jeden lekarz na cały obszar!!!!! skandal) i klepał w komputerze to już przegięcie. Ale najlepsze jest to co widniało na wypisie, jak już go otrzymałyśmy o 1 w nocy, po całym dniu na tym cudownym SORze. Konsultacje których nie było, badania których nie było i pomiary wzięte chyba z kosmosu !!!!!!! A lekarz mówił żeby mu ni przeszkadzać bo on później nie chce odpowiadać przed prokuraturą. Lekarz w wieku powyżej 70-tki, z natury ślimak, w 17 godzinie dyżuru. Ludzie , to jest jakaś paranoja.