STAŻysta...
Witam, jestem po szkole licealnej, zarejestrowałem się cztery miesiące temu w tym że urzędzie. Przeżyłem etapy latania po pokojach, przeżyłem wprowadzenie numerków, i wielokrotne zmiany pokoju dla staży - na które mnie skierowano.
Najgorzej było miesiąc temu, liczba oczekujących 35 osób, zrezygnowałem - miałem prywatne sprawy, po ponad dwóch godzinach przychodzę, już tylko trzy numery zostały do mojego. Szok i skandal jednocześnie (Nie trafiłem na przerwę). Po prostu droga przez mękę.
Teraz oferty mi proponowane. Wciąż nie trafione na odpowiednią, jak już to oferta nie aktualna, albo na bukieciarza. Albo jak ostatnio "brak ofert" - WTF?! Pozdrawiam wszystkich oczekujących i życzę wytrwałości, nie którym się udało coś złapać przez Urząd, ale wciąż wielu się męczy, a pieniędzy ni ma:/
Najgorzej było miesiąc temu, liczba oczekujących 35 osób, zrezygnowałem - miałem prywatne sprawy, po ponad dwóch godzinach przychodzę, już tylko trzy numery zostały do mojego. Szok i skandal jednocześnie (Nie trafiłem na przerwę). Po prostu droga przez mękę.
Teraz oferty mi proponowane. Wciąż nie trafione na odpowiednią, jak już to oferta nie aktualna, albo na bukieciarza. Albo jak ostatnio "brak ofert" - WTF?! Pozdrawiam wszystkich oczekujących i życzę wytrwałości, nie którym się udało coś złapać przez Urząd, ale wciąż wielu się męczy, a pieniędzy ni ma:/